01.10.2017 - Lech Poznań pokonuje Legię 3:0 i wiele wskazuje na to, że Kolejorz na dłużej zakotwiczy na pozycji lidera albo chociaż w ścisłej czołówce ligi. Później przychodzi jednak seria trzech remisów, porażki w arcyważnym meczu w Zabrzu i kolejny remis. Do obitej wcześniej Legii zaczyna brakować sporej ilości punktów. W poprzedniej kolejce przyszło jednak wymarzone przełamanie. Lech może i nie w wielkim stylu, ale w końcu zapunktował za trzy pokonując Wisłę Płock.
Wydaje się, że przerwana fatalna passa przyszła w najlepszym z możliwych momentów. Wszak u góry zrobiło się jeszcze ciaśniej, a wobec porażki Legii w Kielcach i remisu w sobotę w Niecieczy z Sandecją, ewentualne zwycięstwo Kolejorza pozwoli mu zbliżyć się do warszawian na zaledwie punkt. Przy korzystnym dla siebie wyniku w Krakowie pomiędzy Wisłą i Górnikiem, być może nawet do lidera. Szansa na podium też jest całkiem realna. Lech ma zatem o co walczyć.
Szczególnie, że Piast Gliwice jest rywalem dla Kolejorza wymarzonym. Zazwyczaj poznaniacy biją niebiesko-czerwonych jak chcą i gdzie chcą. Zdarzają się wprawdzie wyjątki, ale jest ich tak mało, że w Wielkopolsce kibice zazwyczaj przed meczem zaczynają sobie dopisywać trzy punkty. W niedzielne popołudnie nikt w Poznaniu nie wyobraża sobie, że Lech z Okrzei nie wywiezie pełnej puli.
Piast ma też jednak o co walczyć. Przedostatnia lokata w tabeli powodem do radości nie jest. Wyniki obecnej kolejki jednak ułożyły się dla gliwiczan korzystnie i w przypadku zwycięstwa nad Lechem na pewno strefę spadkową opuszczą. W najlepszym wypadku znajdą się nawet na dwunastej lokacie. Nadzieja na odskoczenie ostatniej Pogoni na aż dziesięć punktów jest w Gliwicach bardzo duża.
ZOBACZ WIDEO: Udana pogoń Atletico i ogromne pudło. Zobacz skrót meczu z Realem Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Szczególnie że z meczu na mecz Piast Waldemara Fornalika się rozkręca. W ostatnich sześciu kolejkach Piastunki zwyciężały dwukrotnie, trzy razy remisując i ponosząc zaledwie jedną porażkę. Zatem bilans niebiesko-czerwonych i Lecha z sześciu ostatnich pojedynków przemawia na korzyść tych pierwszych. Zdobyli oni dziewięć "oczek", przy siedmiu rywala.
Faworytem mimo wszystko będzie Lech. To na nim spoczywa większa presja i oczekiwania. Piast może jedynie sprawić niespodziankę. A zważając na warunki atmosferyczne panujące w Gliwicach i stan murawy, który daleki jest od ideału, wszystko się może zdarzyć.
Piast Gliwice - Lech Poznań / 03.12.2017r. godz. 15:30
Przewidywane składy:
Piast Gliwice:
Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Hebert Silva Santos, Dario Rugasević - Martin Bukata, Patryk Dziczek - Joel Valencia, Konstantin Vassiljev, Aleksander Jagiełło - Michal Papadopulos.
Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny, Rafał Janicki, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz - Łukasz Trałka, Maciej Gajos - Niklas Barkroth, Darko Jevtić, Maciej Makuszewski - Christian Gytkjaer.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).