Od dłuższego czasu urazy leczą Nikola Vujadinović i Mario Situm. Teraz dołączyli do nich Nicki Bille Nielsen oraz Radosław Majewski. - Gra Nickiego już w najbliższym spotkaniu byłaby obarczona dużym ryzykiem, dlatego tym razem jeszcze nie będzie do mojej dyspozycji. Radek natomiast ma drobny kłopot z nerwem - wyjaśnił trener Nenad Bjelica.
W ataku Kolejorz ma aktualnie największe problemy. Bille Nielsen dochodzi do pełni sił po poważnym rozcięciu wargi (to efekt zderzenia z bramkarzem Wisły Płock Sewerynem Kiełpinem), Christian Gytkjaer natomiast borykał się ze stłuczeniem mięśnia dwugłowego uda. Jego występ w Gliwicach także nie jest jeszcze pewny. - Do czwartku trenował indywidualnie, dopiero w piątek wziął udział w zajęciach z drużyną. Mecz jest w niedzielę, więc mamy jeszcze czas na podjęcie decyzji - zaznaczył szkoleniowiec.
Po absencji kartkowej do składu może wrócić Lasse Nielsen, przymusowa pauza z tego samego powodu czeka natomiast Mihaia Raduta.
Dobra wiadomość dla Kolejorza jest taka, że Vujadinović, Situm i Bille Nielsen raczej wrócą do treningów już na początku przyszłego tygodnia. Jest szansa, że na następną potyczkę z Cracovią (zaplanowaną na niedzielę 10 grudnia) trener Bjelica będzie dysponował najsilniejszym składem.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #4. Sławomir Majak: W kadrze mamy więcej indywidualności