Lech Poznań musi radzić sobie bez Nenada Bjelicy. Dwa mecze kary dla trenera

Newspix / LUKASZ GROCHALA / Na zdjęciu: Nenad Bjelica
Newspix / LUKASZ GROCHALA / Na zdjęciu: Nenad Bjelica

Nenad Bjelica został ukarany za swoje zachowanie w meczu z Piastem Gliwice. Komisja Ligi zawiesiła szkoleniowca Lecha Poznań na dwa spotkania.

Nenad Bjelica zamiast mikołajkowego prezentu otrzymał mało przyjemny podarek od Komisji Ligi, która w środę opublikowała komunikat, w którym możemy przeczytać, że na trenera została nałożona kara dyskwalifikacji w dwóch meczach Lotto Ekstraklasy.

Szkoleniowiec Lecha Poznań w meczu 18. kolejki w wyjazdowej potyczce z Piastem Gliwice został usunięty z ławki i wysłany na trybuny. Chorwat miał pretensje do sędziego. Chodziło mu o gwizdanie na niekorzyść jego zespołu. - Nie chcę komentować tej sytuacji. Nic mnie nie zdenerwowało. Zapytałem tylko sędziów co zrobiłem. Nic więcej - tłumaczył po meczu.

"Przegląd Sportowy" doniósł, że w protokole meczowym sędzia Bartosz Frankowski dokładnie opisał zachowanie Bjelicy po tym, jak ten został poproszony o udanie się na trybuny.

Chorwat miał krzyknąć w kierunku sędziego wulgarne "jeb... ti mater i co zrobiłem k...a".

Bjelicy zabraknie na ławce podczas meczów z Cracovią oraz Zagłębiem Lubin.

ZOBACZ WIDEO: Kanonada w Mediolanie, Inter zdemolował Chievo. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (5)
avatar
zadziwiony
6.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale w tekście ani słowa o meritum sporu. O coś przecież Bjelicy chodziło, o coś miał pretensje. Mnie się marzy sytuacja kiedy przeczytam, że na podstawie analizy materiału nie dopatrzono się uc Czytaj całość
avatar
Bitor
6.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
a już myślałem że go pogonili.....