Beskitas już po pięciu kolejkach był pewny awansu. Turcy byli w fazie grupowej niepokonani i serię podtrzymali w Lipsku. RB musiało osiągnąć lepszy rezultat niż FC Porto. Portugalczycy grali z teoretycznie łatwiejszym rywalem - AS Monaco.
Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów to nie był występ marzeń mistrzów Francji. Kamil Glik i koledzy zawodzili i z dorobkiem zaledwie dwóch punktów zakończyli rywalizację.
Spodziewane emocje w grupie G dość szybko zostały ostudzone. Porto już w 9. minucie objęło prowadzenie w potyczce z Francuzami, chwilę później gola z rzutu karnego zdobyli Turcy w Lipsku.
Kolejne gole padały później głównie w Portugalii. Porto prowadziło już nawet 3:0. Po przerwie do siatki na 3:1 trafił Kamil Glik. Obrońca reprezentacji Polski skutecznie egzekwował rzut karny. Dominacja gospodarzy nie ulegała dyskusji. Wygrana 5:2 mówi wszystko.
W Lipsku RB w końcówce doprowadził do remisu, ale chwilę później dał się ponownie zaskoczyć gościom. Ta bramka już nic nie zmieniła. Niemcy w lutym zagrają w fazie pucharowej Ligi Europy. O triumf w Lidze Mistrzów powalczą z kolei Besiktas i Porto.
RB Lipsk - Besiktas Stambuł 1:2 (0:1)
0:1 - Negredo (k.) 10'
1:1 - Keita 86'
1:2 - Talisca 90'
FC Porto - AS Monaco 5:2 (3:0)
1:0 - Aboubakar 9'
2:0 - Aboubakar 33'
3:0 - Brahimi 45'
3:1 - Glik (k.) 61'
4:1 - Telles 65'
4:2 - Falcao 78'
5:2 - Sorares 88'
[multitable table=887 timetable=10711]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: Co za historia! Gol bramkarza dał remis! - skrót meczu Benevento Calcio - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Monaco, Atletico, Napoli, BVB... Liga Europy prawie jak LM w tym sezonie :P