35-letni Matias Messi ma problem z prawem, ponieważ na jego łodzi znaleziono ślady krwi. Matias tłumaczył się strażnikowi w porcie, że krew na pokładzie jest jego. Twierdził, że rozciął sobie twarz po zderzeniu z mielizną, ale strażnik nie dał wiary wersji brata gwiazdy Barcelony Lionela Messiego, łódź przeszukała policja.
Po tym, jak funkcjonariusze znaleźli na niej pistolet, prokuratura nakazała policjantom przesłuchanie Matiasa. Władze nie mogły go jednak znaleźć, więc prokurator Jose Luis Caterina złożył wniosek o wydanie nakazu aresztowania.
Matias przeszedł w szpitalu operację twarzy i ze względu na wysokie prawdopodobieństwo wdania się infekcji w więzieniu sąd pozwolił na areszt domowy. Do 23 grudnia Matias będzie w swoim domu jako więzień.
To nie pierwsze problemy z prawem Matiasa. Już dwukrotnie był na celowniku w związku z posiadaniem broni. Zawsze jednak uchodziło mu to płazem. Raz musiał jedynie wykonywać prace społeczne.
ZOBACZ WIDEO: Piękna akcja Barcelony i kolejne trzy punkty. Zobacz skrót meczu z Villarreal [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]