35-letni Matias Messi tłumaczył się strażnikowi w porcie, że krew na pokładzie jest jego. Twierdził, że rozciął sobie twarz po zderzeniu z mielizną. Strażnik nie dał wiary wersji brata gwiazdy FC Barcelona Leo Messiego, łódź przeszukała policja.
Po tym, jak funkcjonariusze znaleźli na niej pistolet, prokuratura nakazała policjantom przesłuchanie Matiasa. Władze nie mogły go jednak znaleźć, więc prokurator Jose Luis Caterina złożył wniosek o wydanie nakazu aresztowania.
Rodzina Matiasa wydała oświadczenie, w którym kategorycznie zaprzecza, aby Matias miał na łodzi broń. Jednocześnie potwierdzili wersję, że krew była wynikiem wypadku. Od tego czasu go nie widzieli, ponieważ udał się do szpitala na zabieg. Nazwa szpitala nie została ujawniona.
To nie pierwszy raz, kiedy Matias ma problemy z prawem. W ubiegłym roku za nielegalne posiadanie broni został skazany na społeczną pracę w klubie z Rosario, w którym przez rok prowadził raz w tygodniu zajęcia z dziećmi. Wcześniej był również ukarany grzywną za posiadanie narkotyków.
ZOBACZ WIDEO Popis Griezmanna i Gameiro - zobacz skrót meczu Levante UD - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]