"Guardian": Lewandowski siódmy na świecie

Getty Images / Adam Pretty / Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Adam Pretty / Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Leo Messi wygrał w rankingu dziennika "Guardian" na najlepszego piłkarza na świecie za rok 2017. Niezłe siódme miejsce zajął Robert Lewandowski.

Nasz napastnik był więc o 2. miejsca wyżej niż w "Złotej Piłce" - plebiscycie "France Football". Tym razem Robert Lewandowski wyprzedził m.in. Kyliana Mbappe czy Sergio Ramosa, którzy w "France Football" zajęli wyższe pozycje.

Anglicy oczywiście docenili bardziej piłkarzy z Premier League. Aż dwóch z nich znalazło się w pierwszej piątce. Wygrał dość niespodziewanie, jakkolwiek by to nie brzmiało, Lionel Messi, który wyprzedził Cristiano Ronaldo.

Oto czołówka klasyfikacji dziennika "The Guardian":
1. Leo Messi (Barcelona/Argentyna)
2. Cristiano Ronaldo (Real/Portugalia)
3. Neymar (PSG/Brazylia)
4. Kevin De Bruyne (Manchester City/Belgia)
5. Harry Kane (Tottenham/Anglia)
6. Luka Modrić (Real/Chorwacja)
7. Robert Lewandowski (Bayern/Polska)
8. Kylian Mbappe (Monaco, PSG/Francja)
9. Toni Kroos (Real/Niemcy)
10. Eden Hazard (Chelsea/Belgia)

Całą klasyfikacją można zobaczyć w tym miejscu.

ZOBACZ WIDEO Udało się zneutralizować Lewandowskiego. Marek Wawrzynowski: Jest poważny problem

Komentarze (5)
zorkin
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Messi powinnien co roku wygrywac wszystkie nagrody od lat utrzymuje sie na tym samym poziomie. Lewy ?? powiem tak jezeli chodzi o ilosc bramek to moze tak jezeli chodzi o gre zdecydowanie nizej Czytaj całość
Bob Shakalaka
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Messi niespodziewanie? :D
Wręcz przeciwnie. Zapewne tam w redakcji do serca sobie wzięli że wybierają NAJLEPSZEGO piłkarza całego roku a nie tylko końcówki maja. 
avatar
GreatDeath
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że Modrić jest w cieniu CR7. Jak na moje oko, bez Chorwata Real gra o wiele gorzej niż bez Portugalczyka. 
Plotzek
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ja bym go widział na drugim miejscu za Messim. "Guardian" widzi to inaczej.