Serie A: Bartosz Salamon jedzie do Sampdorii z zapałkami

W ostatniej kolejce przed półmetkiem sezonu najlepiej zapowiada się mecz Interu z Lazio. SPAL z Bartoszem Salamonem może narobić kłopotów Sampdorii Genua, której z odsieczą przybywa Karol Linetty.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Bartosz Salamon (w czerwonej koszulce) Getty Images / Tullio M. Puglia / Stringer / Na zdjęciu: Bartosz Salamon (w czerwonej koszulce)
Sampdoria Genua nie wygrała w lidze od 19 listopada. Tego dnia pokonała 3:2 Juventus. W następnych sześciu kolejkach wiodło się jej tylko gorzej. Wywalczyła punkt z 18 możliwych. Dłużej na sukces w Serie A czeka tylko Benevento Calcio, ale beniaminek jest przypadkiem jedynym w swoim rodzaju. Sampdoria walczy z kolei o awans do europejskich pucharów.

SPAL ze swoim podstawowym stoperem Bartoszem Salamonem jedzie do Genui z zapałkami. Porażka Sampdorii z nisko notowanym przeciwnikiem, na własnym stadionie, zaogni atmosferę. Będzie oznaczać nie tylko przedłużenie impasu, ale najpewniej spadek z miejsca premiowanego grą w eliminacjach Ligi Europy. Blucerchiati byli w szóstce praktycznie przez całą rundę, a w czasie kryzysu w odległości trzech punktów za ich plecami znalazło się sześć klubów.

Salamon debiutował w Serie A w koszulce Sampdorii w marcu 2014 roku. Trenerem był wówczas Sinisa Mihajlović i pozwolił Polakowi zagrać 10 minut, gdy drużyna prowadziła 5:0 z Hellasem Werona. Później Mihajlović widział Salamona na pozycji środkowego pomocnika, a piłkarz przekonywał, że najlepiej czuje się w roli stopera. W obronie przegrywał rywalizację z Daniele Gastaldello i Shkodranem Mustafim. Latem do zespołu dołączył Alessio Romagnoli i na tym miłe chwile Salamona w Genui się skończyły. Kilka miesięcy po debiucie piłkarz został wypożyczony do Pescara Calcio.

- Dlaczego mi się nie powiodło? Dobre pytanie, w futbolu nie zawsze wszystko układa się pomyślnie. Przez długi czas byłem wyłączony z treningów i po prostu nie zdołałem udowodnić swojej wartości - tłumaczył Salamon w 2014 roku.

ZOBACZ WIDEO Chelsea powaliła drużynę Boruca dwoma ciosami - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Następcami Salamona w obecnej Sampdorii są Bartosz Bereszyński, Dawid Kownacki i Karol Linetty. Bez tego ostatniego drużyna prawie przestała punktować, więc powrót pomocnika, choćby w roli talizmanu, jest wyczekiwany. Według najnowszych informacji Linetty wróci w niedzielę do kadry meczowej Marco Giampaolo po wyleczeniu kontuzji.

Pojedynek w Genui jest najciekawszy z polskiego punktu widzenia. Największe zainteresowanie we Włoszech wzbudza spotkanie Interu z Lazio. Nerazzurri przegrali trzy mecze z rzędu. Przez dwie porażki ligowe opuścili pozycję lidera, a wskutek przegranej z AC Milan wypadli z Pucharu Włoch. Kolejne niepowodzenie może być podsumowaniem czarnego grudnia Interu. - Potrzebujemy zmienić kierunek - mówi jego trener Luciano Spalletti.

Lazio jest spokojniejsze. Zdobyło Superpuchar Włoch, jest w najlepszej czwórce pucharu i gładko przeszło przez fazę grupową Ligi Europy. W ten sposób rzymianie pozostają w grze na trzech frontach, a ich przeciwnikowi został jeden. Do Interu tracą cztery punkty w tabeli, mają w kieszeni spotkanie zaległe, więc nie jest przesądzone, że będą na półmetku sezonu za najbliższym rywalem. W poprzednim sezonie Biancocelestim nie szło w meczach z Interem. Ponieśli dwie porażki, stracili sześć goli, zdobyli jednego. Fakt, że zdążyli się odegrać w Pucharze Włoch, ale rachunki nie zostały wyrównane.

W Mediolanie dojdzie do starcia najlepszego strzelca ligi Mauro Icardiego z liderem klasyfikacji kanadyjskiej Ciro Immobile. Włoch nie imponował skutecznością w końcówce kalendarzowej jesieni, ale przed świętami trafił do bramki FC Crotone i myśli o wyprzedzeniu Argentyńczyka w rankingu snajperów. Ma na koncie 16 goli, a to o jeden mniej niż napastnik z Mediolanu. Icardi sprawia wrażenie przygaszonego. 3 grudnia Inter zdemolował 5:0 Chievo Werona. Wystrzelał się. Od tego dnia zdobył zaledwie gola przez 520 minut. W takim momencie oczekuje błysku od swojego lidera, tymczasem Icardi zmarnował rzut karny w poprzednim, ligowym spotkaniu z US Sassuolo.

Inter wypisał się z walki o miano najlepszego klubu rundy jesiennej. Na szczycie tabeli mogą być po 19. kolejce SSC Napoli i Juventus. Najpewniej będzie to drużyna Piotra Zielińskiego, która zagra z trzecim od końca FC Crotone. W razie sensacji mistrz Włoch będzie mieć szansę na wyprzedzenie Azzurrich dzięki zwycięstwu z Hellasem Werona.

19. kolejka Serie A:

FC Crotone - SSC Napoli / pt. 29.12.2017 godz. 20.45

ACF Fiorentina - AC Milan / sob. 30.12.2017 godz. 12.30

Atalanta Bergamo - Cagliari Calcio / sob. 30.12.2017 godz. 15.00

Benevento Calcio - Chievo Werona / sob. 30.12.2017 godz. 15.00

Bologna FC - Udinese Calcio / sob. 30.12.2017 godz. 15.00

AS Roma - US Sassuolo / sob. 30.12.2017 godz. 15.00

Sampdoria Genua - SPAL / sob. 30.12.2017 godz. 15.00

Torino FC - Genoa CFC / sob. 30.12.2017 godz. 15.00

Inter Mediolan - Lazio Rzym / sob. 30.12.2017 godz. 18.00

Hellas Werona - Juventus Turyn / sob. 30.12.2017 godz. 20.45

Serie A 2017/2018

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Juventus FC 38 30 5 3 86:24 95
2 SSC Napoli 38 28 7 3 77:29 91
3 AS Roma 38 23 8 7 61:28 77
4 Lazio Rzym 38 21 9 8 89:49 72
5 Inter Mediolan 38 20 12 6 66:30 72
6 AC Milan 38 18 10 10 56:42 64
7 Atalanta Bergamo 38 16 12 10 57:39 60
8 ACF Fiorentina 38 16 9 13 54:46 57
9 Torino FC 38 13 15 10 54:46 54
10 Sampdoria Genua 38 16 6 16 56:60 54
11 US Sassuolo 38 11 10 17 29:59 43
12 Genoa CFC 38 11 8 19 33:43 41

Pokaż całą tabelę






Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Sampdoria Genua zwycięży na własnym stadionie ze SPAL-em?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×