Dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski napisał niedawno na Twitterze: "To był dobry rok: pobiliśmy rekordy dziennego i tygodniowego udziału TVP Sport, odzyskaliśmy Ligę Mistrzów, reprezentację Polski w piłce nożnej, piłce ręcznej i koszykówce. Plany na 2018 są jeszcze bardziej odważne. Będzie się działo!"
A potem doprecyzował, że średni udział TVP Sport w rynku w minionym roku wyniósł 0,37 procent i to drugi taki wynik w historii, o jedną setną gorszy niż w 2014 roku. Wtedy też były igrzyska olimpijskie i mundial w Brazylii. Tyle, że wówczas na piłkarskich mistrzostwach świata reprezentacji Polski nie było.
Teraz drużyna Adama Nawałki w mundialu zagra, a władze TVP liczą, że poszczególne spotkania naszej kadry będzie oglądało nawet po 16-17 mln widzów. Dla porównania, transmisja z ćwierćfinału Euro 2016 Polska - Portugalia zgromadziła prawie 16-milionową widownię, ale publiczność podzieliła się niemal po równo na TVP 1 i stacje Polsatu. Na dziś publiczna mundial ma na wyłączność.
Transmisje z meczów pokaże TVP 1, TVP 2 oraz kanał sportowy. Ten ostatni dziś przegrywa jeszcze z Eurosportem 1 (śr udział 0,58 procent) i Polsatem Sport (0,48 procent). Kluczowy dla jego popularyzacji będzie powszechny dostęp w polskich telewizorach.
Szef TVP Jacek Kurski w trakcie listopadowej, senackiej Komisji Kultury Środków i Przekazu zapowiadał: - Mając poważny kontent chcemy wyjść z zakodowanej TV. I dotrzeć do szerszej publiczności. Upoważnia nas to do rozsądnego zagospodarowania miejsca na MUX (multipleks telewizyjny - dop. red.). Chcemy, żeby Sport TVP HD wszedł na niego w połowie przyszłego roku. Będziemy jeszcze podejmować decyzję, czy będzie to MUX ósmy czy trzeci.
Nieoficjalne szacunki mówią, że gdy tylko TVP Sport stanie się stacją naziemną, to jego oglądalność skoczy nawet czterokrotnie.
Kurski chce reprezentacyjnej korony
W kwietniu 2016 roku, gdy Jacek Kurski ogłaszał, że w latach 2018-2022 to TVP pokaże wszystkie najważniejsze imprezy piłkarskie i ich kwalifikacje (a co za tym idzie również mecze reprezentacji Polski, bo kończą się mecze towarzyskie i wchodzą do gry nowe rozgrywki - Liga Narodów), dodawał też: - Nie ma wielkiej telewizji bez wielkiej piłki. Futbol w TVP ma wymiar narodowy i polityczny.
Według ówczesnych nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" za te prawa zapłacił nawet 300 mln złotych, choć bez mundialu w Rosji i w Katarze, bo te imprezy TVP kupiła już wcześniej.
Prezes w listopadzie ubiegłego roku na senackiej Komisji Kultury Środków i Przekazu wyjaśniał: - To była bardzo trudna decyzja, bo po trzech tygodniach obecności w fotelu prezesa TVP, nie mając gwarancji finansowania ani budżetowego, ani abonamentowego, żeby wziąć udział w przetargu. Podjęliśmy ostrożne ryzyko, zalicytowaliśmy w tym przetargu tak żeby wygrać. Wierząc, że ustawodawca zdąży w ostatniej chwili spiąć to finansowanie. I udało się.
Latem ubiegłego roku TVP dostała od państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego kredyt w wysokości 800 mln złotych. Niejako pod zastaw przyszłych pieniędzy z abonamentu. Nowa ustawa abonamentowa, która ma uszczelnić system pobierania opłat, wejdzie w życie dopiero latem.
Tak czy inaczej, TVP wybiera się już na kolejne zakupy. - To też będzie rok przełomowy z kilku innych względów. Na rynku pojawiają się bardzo atrakcyjne prawa, o które mamy zamiar powalczyć. To na pewno piłkarska Ekstraklasa, mecze reprezentacji Polski w siatkówce - zdradza nam Marek Szkolnikowski.
Na wspomnianej listopadowej komisji Jacek Kurski nie ukrywał, że zamierza zdobyć tę "reprezentacyjną koronę". - Reprezentacja piłkarzy nie dość, że dobrze gra, to jeszcze generuje patriotyczne emocje. Buduje rodzaj wspólnoty. Dziś mamy też kadrę koszykarską, piłkarzy ręcznych. Brakuje nam siatkówki. Mamy nadzieję tę koronę zdobyć.
Skok na mundial
Na razie jednak przez sportem w Telewizji Publicznej inne, konkretne wyzwania. Na pierwszy ogień idą igrzyska olimpijskie w Pjongczang. Punkt główny roku, to jednak piłkarskie mistrzostwa świata.
Marek Szkolnikowski: - Teraz będą dwie wielkie imprezy, więc na pewno zapowiada się wyjątkowy rok. Z drugiej jednak strony weźmy taki 2016. Też były igrzyska olimpijskie, a do tego Euro 2016, które de facto przygotowaliśmy w 3 tygodnie (TVP miała jednak sublicencję, całych mistrzostw nie pokazywała - dop WP). Polsat miał na to kilka lat. Dziś zamierzamy zrobić krok technologiczny. Pokazać, że Telewizja Polska idzie z duchem czasu.
W planach jest m.in. grafika 3D, ale również zapraszanie gości znanych na całym świecie. Zwiększy się też produkcja programów około piłkarskich. Szczegóły na razie są jednak tajemnicą.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #8. Kołodziejczyk: Niesamowity zjazd Krychowiaka. Powinien odejść
Problemów nie brakuje, bo mistrzostwa świata w Rosji są największym wyzwaniem logistycznym w historii. W Brazylii takich odległości do pokonania nie było. W Rosji -na co już w TVP narzekają - trzeba spodziewać się choćby problemów z transportem, bo brakuje bezpośrednich połączeń lotniczych między miastami-gospodarzami. I większość z nich jest z przesiadką w Moskwie.
To nie wszystko. TVP miała już niedawno do czynienia z Rosjanami, bo transmitowała ceremonię losowania grup MŚ. Marek Szkolnikowski: - Nie są zbyt zorganizowanym narodem. To bardzo przychylni i sympatycznie ludzie, ale mam wrażenie, że trzech Polaków zrobiłoby to samo, co 15 Rosjan. Były takie sytuacje, gdy dziennikarze musieli po kilka godzin czekać na akredytacje, a gdy pojawił się błąd, na przykład literówka, to trzeba było wyrabiać nowe dokumenty. Jeden z naszych dźwiękowców na akredytację czekał 2 dni. Albo inna sytuacja. Godzina 14, pełno dziennikarzy czeka, a tu nagle wszyscy idą na przerwę. Pełen Bareja.
Mistrzostwa świata potrwają od 14 czerwca do 15 lipca.
Rekordowe oglądalności to również rekordowe pieniądze z reklam, więc gdzie jest ta kasa? Ja mam płacić Czytaj całość