Wojciech Szczęsny lepszy od Buffona. Pierwsza taka sytuacja od 7 lat

Getty Images / Marco Tacca / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Marco Tacca / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Według włoskich mediów, Wojciech Szczęsny wystąpi w podstawowym składzie Juventusu w poniedziałkowym meczu z Genoą. Tym samym Polak zagra po raz 11. w obecnym sezonie i będzie lepszy pod tym względem od samego Gianluigiego Buffona.

Przed 21. kolejką włoskiej Serie A zarówno Wojciech Szczęsny jak i Gianluigi Buffon mieli rozegranych po 10 spotkań w lidze w sezonie 2017/2018. W ostatnich tygodniach, z powodu kontuzji łydki 39-letniego Włocha, regularnie bronił jednak Polak i spisywał się znakomicie

Według włoskich mediów, Buffon jest już blisko powrotu do wyjściowego składu Starej Damy, ale nie nastąpi to jeszcze w poniedziałek, 22 stycznia. Tego dnia Juventus podejmie Genoę CFC.

W tym meczu w bramce ma stanąć Szczęsny. Tym samym zanotuje 11 ligowy występ w bieżącym sezonie i będzie lepszy od Buffona. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 7 lat temu. W sezonie 2010/2011 popularny "Gigi" zmagał się z kontuzją kręgosłupa. Wówczas musiał ustąpić swojemu zmiennikowi, który zanotował więcej występów w bramce od bardziej utytułowanego kolegi. Marco Storari, bo o nim mowa, bronił wtedy w 23 pojedynkach, a Buffon tylko w 16 spotkaniach.

Jeśli w dalszej części sezonu 2017/2018 zdrowie doświadczonemu golkiperowi będzie dopisywać, to Szczęsny najprawdopodobniej wróci na ławkę rezerwowych. Wskazują na to przede wszystkim słowa Massimiliano Allegriego, trenera Juventusu. - Gianluigi będzie gotowy do gry w przyszłym tygodniu, a kiedy wróci będzie pierwszym bramkarzem. Na szczęście w ostatnim czasie znakomitą pracę wykonał dla naszej drużyny Wojciech Szczęsny - powiedział szkoleniowiec.

Początek poniedziałkowego meczu Juventusu z Genoą o 20:45. Przed 21. kolejką ekipa z Turynu zajmowała w tabeli 2. miejsce ze stratą jednego punktu do lidera SSC Napoli.

ZOBACZ WIDEO Dwie czerwone kartki pogrążyły Valencię. Zobacz skrót meczu z Las Palmas [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: