Gareth Bale i Bayern Monachium - brzmi nieprawdopodobnie? Według angielskich dziennikarzy publikujących w "Mirror" nie jest to wcale takie niemożliwe. Według nich walijska gwiazda miała się znaleźć na liście życzeń mistrza Niemiec. Bayern miał się włączyć do gry o gwiazdę Realu Madryt i rywalizować o nią z Manchesterem United.
Temat błyskawicznie podchwycili niemieccy reporterzy. "Bild", czyli gazeta mająca najlepsze dojścia do władz klubu z Saebener Strasse, momentalnie zweryfikowała informacje "Mirror". Według nich Bale nie jest i w ostatnim czasie nie był transferową opcją dla Bayernu. Z bardzo prostego powodu: klubowi decydenci uważają, że Walijczyk jest dla nich po prostu za drogi.
W "Bildzie" czytamy bowiem, że w tym momencie Real jest w stanie zaakceptować odejście walijskiego piłkarza za co najmniej 200 milionów euro (według różnych źródeł klauzula odstępnego ma być nawet dwa razy wyższa). Bayern nie zwykł wydawać nieprzyzwoitych jak na warunki panujące na rynku pieniędzy na nowych piłkarzy. Najdroższym zakupem w historii klubu jest w tym momencie Corentin Tolisso, za którego Bawarczycy zapłacili 41,5 miliona euro.
Gareth Bale w sezonie 2017/18 zaliczył dotychczas jedynie dziewięć występów w La Liga, strzelił w nich sześć goli.
ZOBACZ WIDEO "Królewscy" nie mieli litości - osiem bramek w meczu Real - Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]