Do zdarzenia doszło w 59. minucie spotkania. Napastnik West Bromwich Albion, Jose Salomon Rondon, przymierzył się do oddania strzału. Zrobił zamach lewą nogą, a James McCarthy chciał mu odebrać piłkę. Cały impet kopnięcia napastnika skupił się na prawej nodze piłkarza Evertonu.
Irlandczyk zwijał się z bólu na murawie. Kibice i piłkarze zamarli. Otwarte złamanie, jakiego doznał McCarthy, wyglądało koszmarnie. Błyskawicznie udzielono mu pomocy, zabrano go z boiska na noszach i odwieziono do szpitala.
Rondon, który uczestniczył bezpośrednio w zdarzeniu, był w ogromnym szoku. Odprowadzał McCarthy'ego do linii boiska, przepraszając go przy tym.
"Operacja przebiegła dobrze, dziękuję całemu zaangażowanemu w nią personelowi! Dziękuję też mojej rodzinie i przyjaciołom za wsparcie, a także za wszystkie wiadomości. Bardzo to doceniam" - napisał na Instagramie McCarthy, zamieszczając zdjęcie ze szpitala.
W meczu ostatecznie padł remis (1:1), a w barwach WBA 90 minut rozegrał Grzegorz Krychowiak.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #10: Krychowiak? Kapitalna informacja! O to chodziło