Trener Cardiff: Chce abyście krzyczeli, że jestem k****em

Getty Images / Stu Forster / Staff / Na zdjęciu: Neil Warnock
Getty Images / Stu Forster / Staff / Na zdjęciu: Neil Warnock

Minuta ciszy jako upamiętnienie pamięci po śmierci legendarnego zawodnika to dobry pomysł? Nie według Neila Warnocka, trenera Cardiff City, który zapowiedział: - Kiedy umrę, krzyczcie przez cała minutę: "Warnock to k***s:".

W tym artykule dowiesz się o:

69-letni szkoleniowiec wypowiedział te słowa w rozmowie z "Daily Mail" spytany o rywalizację między prowadzonym przez niego Cardiff City, a drużyną Bristolu. - Cyrille Regis zmarł, Jimmy Armfield również. Wszyscy ludzie, których znam z mojego pokolenia nie żyją bądź są bliscy śmierci. Ostatnio śmiałem się z kibicami Bristolu, że byłby to najlepszy sposób na moje odejście. Wtedy dałbym im do zrozumienia, że nawet ja byłem w stanie poruszyć ich emocje. Po prostu pomogłem ludziom pokochać piłkę.

Neil Warnock został trenerem klubu ze stolicy Walii 5 października 2016 roku parę miesięcy po tym, jak sensacyjnie utrzymał Rotherham United na zapleczu Premier League. Szkoleniowiec pochodzący z Sheffield pracował już wcześniej w angielskiej ekstraklasie m.in. z drużynami Crystal Palace oraz Queens Park Rangers.

Na Wyspach słynie on jednak głównie z efektywnego prowadzenia zespołów na niższych ligowych szczeblach (Warnock jest posiadaczem rekordu największej ilości awansów jako trener w profesjonalnych angielskich ligach) oraz właśnie ciętego języka.

Swego czasu Anglik porównywał płacz po odejściu swoich zawodników do momentu zamachu na prezydenta Kennedy’ego, a po krytyce kibiców prowadzonego przez niego Sheffield United nazwał samego siebie "osobą która popełniła więcej zbrodni od Osamy Bin Ladena".

Warnock otrzymał od losu kolejną szansę, aby skraść pięć minut uwagi całej piłkarskiej Anglii. Dziś (28 stycznia) o godzinie 17 jego Cardiff podejmie u siebie w czwartej rundzie Pucharu Anglii lidera Premier League, Manchester City. - Ten mecz budzi we mnie śmiertelny strach. Przez tydzień ćwiczyliśmy jedynie bieganie bez piłki. Jedyne co możemy zrobić przeciwko City to gonienie ich cieni. Po meczu nie zaoferuje jednak Guardioli drogiej butelki wina czy czegoś w tym rodzaju. Jeśli ją kupię to wypije ją w samotności - wyznaje Warnock.

ZOBACZ WIDEO: Cztery gole Realu. "Królewscy" bliżej podium. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)