Do niedawna mówiło się jedynie o zainteresowaniu 26-letnim golkiperem Piasta ze strony Lecha Poznań i Górnika Zabrze. Okazuje się jednak, że do wyścigu po utalentowanego bramkarza przyłącza się coraz więcej klubów. Nowymi chętnymi na usługi Grzegorza Kasprzika są Śląsk Wrocław, Legia Warszawa oraz GKS Bełchatów.
- Ostatnio niemal przed każdym meczem słyszę, że ktoś się mną interesuje, choć oficjalnie do klubu nie wpływają żadne zapytania. A jak klub nic nie wie, to z wszelkich przymiarek nici. Kontrakt mam ważny jeszcze przez dwa lata i sam nie mam nawet prawa prowadzić transferowych rozmów - zauważa bramkarz Piasta Gliwice.
Kasprzik wspomina, że wielokrotnie słyszał już o zainteresowaniu jego osobą ze strony różnych klubów, dziwi go jednak nazwa Legii Warszawa w tym zestawieniu. Golkiper Piasta podkreśla także, że na razie zajmuje się jedynie walką o utrzymanie ekstraklasy dla Gliwic.
- Nic o takim kierunku nie słyszałem nawet w luźnych nieoficjalnych rozmowach. Inna sprawa, że to wszystko jest poza mną, ja sobie tym głowy nie zaprzątam, bo moja robota polega na utrzymaniu Piasta w lidze - mówi Kasprzik.
Skąd tak duże zainteresowanie utalentowanym bramkarzem Piasta? Po prostu w Polsce brakuje posucha na bramkarzy. Najlepsi polscy golkiperzy grają poza granicami kraju, w lidze zaś bronią bramkarze co najwyżej dobrzy. Kasprzik już teraz nie jest wcale gorszy niż chociażby Mariusz Pawełek czy Krzysztof Kotorowski a już na pewno nie jest gorszy od Łukasza Sapeli czy też Wojciecha Kaczmarka, bramkarzy klubów, które widziałyby u siebie Kasprzika.