- Nawet bez mojego komentarza macie wystarczająco dużo materiału na następne pięć dni - śmiał się po spotkaniu w Lubinie Romeo Jozak, szkoleniowiec Legii Warszawa.
- Jestem bardzo zadowolony z trzech punktów i nawet gdybyśmy wygrali dziś 10:0, byłbym mniej zadowolony niż teraz - dodał. Zaznaczył, że o drużynie najlepiej świadczy sytuacja, gdy ta podnosi się po otrzymanym ciosie.
- Na zgrupowaniu poświęciliśmy wiele czasu przygotowaniom fizycznym i taktycznym, ale także aspektom psychologicznym. Czasem kiedy ktoś chce cię posadzić, a ty się podnosisz, a potem znów i znów, to według mnie jest charakter i osobowość. Moi zawodnicy dzisiaj to pokazali - zaznaczył Chorwat.
Trener mistrza Polski przyznał, że nieźle, jego zdaniem, wypadli nowi zawodnicy. - Remy pokazał się z bardzo dobrej strony, Antolić pokazał na boisku mądrość i inteligencję, Philipps dobrze poruszał się na boisku - wyliczał. Ale i weterani polskich muraw dostali słowa uznania. - Radović wszedł na ostatnie 5 minut i wzbudził emocje, także wśród kibiców Zagłębia, bo jest w Polsce swego rodzaju legendą. Jestem zadowolony również z występów innych piłkarzy. Jestem zadowolony z występu Mączyńskiego, Pazdan momentami reagował dobrze, Arek również, no i Jarek Niezgoda, który pomału staje się bardzo dobrym zawodnikiem.
Pytany o stan zdrowia Szymańskiego, Jozak stwierdził, że uraz nie jest poważny, ale sztab nie chciał ryzykować zdrowia młodego pomocnika.
ZOBACZ WIDEO Radosław Gilewicz: Kuba Błaszczykowski ma swoją wartość. Będzie świetnie przygotowany