Sevilla nie rezygnuje z Łukasza Teodorczyka. Reprezentant Polski powie "nie"?
Łukasz Teodorczyk nie jest tak skuteczny jak w poprzednim sezonie, kiedy sięgnął po koronę króla strzelców Jupiler Pro League. Władzom Sevilli to jednak nie przeszkadza i planują wykupić reprezentanta Polski z Anderlechtu.
Mistrzowie Belgii wszystkim zainteresowanym pozyskaniem Polaka stawiali jednak zaporową cenę, żądając za Teodorczyka przeszło 20 mln euro odstępnego i ostatecznie 26-latek został w Brukseli.
W trwającym sezonie Polak nie jest tak skuteczny jak w poprzedniej kampanii, kiedy strzelił dla Fiołków aż 30 goli w 52 występach - po 27 rozegranych meczach ma na koncie tylko cztery trafienia. Mimo to wciąż wzbudza zainteresowanie na transferowym rynku. W styczniu chciały go pozyskać kluby z Ligue 1 (FC Nantes) czy Bundesligi (Hamburger SV), ale znów zdecydował się na pozostanie w Anderlechcie.
Tymczasem "Estadio Deportivo" utrzymuje, że Sevilli nadal zależy na tym, by jej atak wzmocnił właśnie Polak. Andaluzyjski dziennik skontaktował się z Teodorczykiem, który skomentował te informacje, dając do zrozumienia, że nie ma w planach opuszczenia Anderlechtu.
- To wspaniałe, że Sevilla się mną interesuje, ale nie mogę powiedzieć nic więcej o informacjach, które pojawiają się w mediach. Nie bez powodu przedłużyłem kontrakt z Anderlechtem. Wierzę, że mam przyszłość w tym klubie - stwierdził "Teo".
- Powiedziałem swojemu agentowi, żeby przekazywał mi informacje tylko o konkretnych ofertach. Anderlecht chce za mnie dwadzieścia milionów euro? Znakomicie - im więcej goli strzelę, tym większe pieniądze będą zaangażowane w mój transfer - dodał reprezentant Polski.
Najlepszym strzelcem Sevilli w sezonie 2017/2018 jest Wissam Ben Yedder, który ma na koncie 16 trafień. Poza nim trener Vincenzo Montella ma do dyspozycji dwóch innych środkowych napastników: Luisa Muriela i wypożyczonego z Evertonu Sandro Ramireza.
ZOBACZ WIDEO Jarosław Niezgoda ma szanse na mundial? Dziennikarz NC+: Absolutnie tak