LE: wymiana ciosów z asystą Piszczka. Borussia Dortmund wydarła zwycięstwo

PAP/EPA / PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL / Remo Freuler i Michy Batshuayi
PAP/EPA / PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL / Remo Freuler i Michy Batshuayi

Bardzo dobry mecz na Signal Iduna Park zafundowali kibicom piłkarze Borussii Dortmund i Atalanty Bergamo. Kilka zwrotów akcji i ostatecznie 3:2 dla gospodarzy. Taki wynik stawia klub z Niemiec w nieco lepszej sytuacji przed rewanżem.

Atalanta Bergamo nie przyjechała do Dortmundu, aby się bronić. Jeśli ma się w składzie takich piłkarzy jak nieobliczalny Alejandro Gomez czy rozrywający obronę rywali Josip Ilicić można poważnie myśleć o strzelaniu goli. Obrona Borussii Dortmund od pierwszych minut musiała mieć się na baczności.

Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana. Najlepszą okazję dla gości zmarnował Mattia Caldara. Po centrze z rzutu rożnego obrońca został przed bramką Burkiego zupełnie sam, ale zaskoczony całą sytuacją nieczysto trafił piłkę głową i ta minęła lewy słupek. Na gola dla gospodarzy najintensywniej pracował Andre Schuerrle. W 17. minucie jeszcze się nie udało. Po strzale sprzed pola karnego piłka odbiła się rykoszetem od jednego z rywali i trafiła słupek. Niespełna kwadrans później było już 1:0. Olbrzymia w tym zasługa Łukasza Piszczka. Michy Batshuayi odebrał futbolówkę w środku boiska i natychmiast podał do Polaka, a ten mocno zagrał w pole karne. Schuerrle miał kłopot z opanowaniem piłki, ale ostatecznie posłał ją między nogami Etrita Berishy.

Gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie, ale dobre okazje zmarnowali Christian Pulisić i Michy Batshuayi. Włosi odpowiedzieli minimalnie niecelną próbą Gomeza.

Borussia wyszła na drugą połowę z nie do końca otwartymi oczami. Przez kwadrans spała. Bierność kosztowała stratę dwóch goli. Strzelił je Josip Ilicić. Słoweniec najpierw z ostrego kąta celnie uderzył po długim rogu (duży błąd popełnił Jeremy Toljan, który źle obliczył lot piłki), a chwilę później skutecznie dobił strzał Bryana Cristante.

ZOBACZ WIDEO Świetny występ Zielińskiego, Napoli rozbiło Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Żółto-czarni wrócili do gry w 65. minucie po strzale Batshuayi'ego. Piłka uderzona z kosmiczną siłą poleciała nad rękoma bramkarza i wpadła w górny róg. Belgijski napastnik długo pracował na gola, będąc jednym z najaktywniejszych graczy na boisku. Ta bramka zwyczajnie mu się należała.

To nie był jednak koniec. W doliczonym czasie gry defensorzy Atalanty na oślep wybili piłkę po centrze Piszczka, a ta trafiła pod nogi Mario Goetze. Rezerwowy zachował spokój. Mógł strzelać, ale płasko podał w pole karne, gdzie na piłkę czekał Batshuayi.

Borussia wygrała ten mecz rzutem na taśmę. Łukasz Piszczek kończył spotkanie z asystą, a do jego postawy w defensywie również nie można mieć zastrzeżeń.

Spotkanie prowadził Daniel Stefański. Polski sędzia nie popełnił większych błędów.

Borussia Dortmund - Atalanta Bergamo 3:2 (1:0)
1:0 - Andre Schuerrle 30'
1:1 - Josip Ilicić 51'
1:2 - Josip Ilicić 56'
2:2 - Michy Batshuayi 65'
3:2 - Michy Batshuayi 90+1'

Składy:

Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Omer Toprak, Sokratis Papastathopoulos, Jeremy Toljan, Gonzalo Castro, Julian Weigl (81' Mahmoud Dahoud), Christian Pulisić (85' Alexander Isak), Andre Schuerrle, Marco Reus (61' Mario Goetze), Michy Batshuayi.

Atalanta Bergamo: Etrit Berisha - Rafael Toloi, Mattia Caldara (85' Jose Palomino), Andrea Masiello, Hans Hateboer, Marten de Roon, Remo Freuler, Bryan Cristante, Leonardo Spinazzola, Josip Ilicić (89' Andrea Petagna), Alejandro Gomez (76' Robin Gosens).

Żółte kartki: Weigl, Piszczek, Schuerrle, Batshuayi (Borussia) oraz Cristante, Hateboer (Atalanta).

Sędzia: Daniel Stefański (Polska).

Źródło artykułu: