LE: Arsenal bezlitosny dla szwedzkiego kopciuszka

Starcie Ostersunds FK z Arsenalem FC było prawdziwym pojedynkiem Dawida z Goliatem. Gospodarze niczym jednak nie zaskoczyli angielskiego potentata i gładko ulegli 0:3, a w końcówce zmarnowali rzut karny.

Michał Chaszczyn
Michał Chaszczyn
Nacho Monreal (Arsenal FC) Getty Images / Gareth Copley / Nacho Monreal (Arsenal FC)
Zdobywcy Pucharu Szwecji od samego początku bardzo mocno cofnęli się do obrony i praktycznie całą jedenastką skupili się na grze w destrukcji, lecz już po 13. minutach spotkania Nacho Monreal zdobył premierową bramkę dla Arsenalu FCAlex Iwobi zakręcił defensywą miejscowych w polu karnym. Jego strzał wybronił Aly Keita, ale Hiszpan dobił piłkę i otworzył wynik meczu.

Piłkarskie emocje skończyły się chwilę później. W 24. minucie tragiczny w skutkach błąd popełnił Tom Petterson, który wyłożył Danny'emu Welbeckowi piłkę jak na tacy w polu karnym, a ten bez większego namysłu zdecydował się na strzał. Po drodze futbolówka nabiła Greka Sotirisa Papagiannopoulosa i to na jego konto należy zaliczyć trafienie samobójcze.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy, zawodnicy Ostersunds FK wykazali się w końcu ciekawszą akcją. Mocnego uderzenia z dystansu spróbował Saman Ghoddos i trzeba przyznać, że David Ospina miał problemy ze sparowaniem piłki na rzut rożny. Irańczyk wyróżniał się na tle kolegów i dość mocno dał się we znaki podopiecznym Arsene'a Wengera. Londyńczycy przeczekali końcówkę i utrzymali korzystny rezultat do przerwy, jednocześnie oddając inicjatywę.

W drugiej części gry Arsenal wyraźnie unikał większego wysiłku, ale potrafił groźnie skontrować. Nie minęła godzina gry, gdy Mesut Oezil świetnie przyjął piłkę po zagraniu Henricha Mchitarjana i po nieudanej interwencji Keity zdobył premierowego gola w tej edycji Ligi Europy. Jak dotąd Wenger nie korzystał z umiejętności mistrza świata z 2014 roku w tych rozgrywkach.

ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa robi wrażenie. "Widać było siłę i piłkarską jakość"

Przez blisko pół godziny na boisku nie wydarzyło się zupełnie nic ciekawego. Dopiero w doliczonym czasie gry wspominany wcześniej Ghoddos został sfaulowany na polu karnym przez Hectora Bellerina. Przed szansą na rehabilitację stanął Petterson. Szkoda tylko, że stoper wykonał jedenastkę w sposób iście kompromitujący, czym skwitował swój występ. Arsenal ostatecznie wygrał 3:0 i praktycznie zapewnił sobie awans do kolejnej rundy.

Ostersunds FK - Arsenal FC 0:3 (0:2)
0:1 - Nacho Monreal 13'
0:2 - Sotiris Papagiannopoulos 24' (sam.)
0:3 - Mesut Ozil 58'

Składy:

Ostersunds: Aly Keita - Denis Widgren (Doug Bergqvist), Tom Petterson, Sotiris Papagiannopoulos, Ronald Mukiibi - Samuel Mensah, Brwa Nouri (46' Tesfaldet Tekle), Curtis Edwards - Alhaji Gero (46' Jamie Hopcutt), Saman Ghoddos, Ken Sema.

Arsenal: David Ospina - Hector Bellerin, Calum Chambers, Shkodran Mustafi, Nacho Monreal (71' Sead Kolasinac) - Alex Iwobi, Mohamed Elneny, Ainsley Maitland-Niles, Henrich Mchitarjan (84' Reiss Nelson), Mesut Oezil, Danny Welbeck (83' Edward Nketiah).

Sędziował: David Fernandez Borbalan (Hiszpania).

Czy Arsenal FC awansuje do 1/8 finału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×