[tag=60884]
Tianjin Quanjian[/tag] już w grudniu pierwszy raz skontaktowało się z Andresem Iniestą w sprawie transferu. Niedługo później doszło do dwóch spotkań, a na jednym z nich hiszpański pomocnik otrzymał propozycję kontraktu. Chińczycy udowodnili, że bardzo im zależy na 33-latku, bo zaoferowali mu bajeczne zarobki na poziomie 35 mln euro netto za sezon.
Dziennik "Mundo Deportivo" donosi, że Iniesta zaczął się zastanawiać nad ofertą z Azji. Na razie jednak nie chce podejmować jednoznacznej decyzji. Podobno zawodnik Barcelony dał sobie czas do końca sezonu i wówczas zdecyduje.
Iniesta w tym sezonie regularnie gra w "Dumie Katalonii", ale klub kupuje coraz młodszych pomocników. Nikt jednak nie zamierza zmuszać Andresa do odejścia, bo jeżeli on sam uzna, że w katalońskim gigancie chce zakończyć karierę, to tak się stanie.
Hiszpan otrzymuje także oferty z amerykańskiej MLS oraz z klubów arabskich. Uznał jednak, że jeżeli odejdzie, to tylko do Tianjin Quanijan, które od dawna wykazuje największe zainteresowanie.
Nie dziwi, że Iniesta poważnie rozważa taki transfer. W Chinach czeka na niego kontrakt życia, bo w Barcelonie zarabia około 6,5 mln euro za sezon.
ZOBACZ WIDEO Werner raził nieskutecznością, ale RB Lipsk i tak z kompletem punktów. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]