Dość niespodziewanie bezpośrednio przed meczem ze składu AS Monaco wypadł Stevan Jovetić. Zastąpił go Keita Balde. Senegalczyk świetnie wywiązał się ze swojej roli napastnika i już w 14. minucie otworzył wynik meczu. Doskonałą akcją popisał się Djibril Sidibe, który wyłożył piłkę byłemu graczowi Lazio Rzym niemal idealnie, a ten po ziemi pokonał golkipera gości Baptiste'a Reynet.
Dijon FCO nie miało zbyt wielu argumentów przemawiających na korzyść w tym meczu. Nieliczne próby Koreańczyka Chang-Hoon Kwona to było zdecydowanie za mało, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W zasadzie przyjezdni nie stworzyli sobie żadnej groźniejszej okazji w pierwszej części gry, a podopieczni Leonardo Jardima zasłużenie prowadzili 1:0, choć sami oddali zaledwie jedno celne uderzenie.
Druga połowa zaczęła się dość ospale. Monaco starało się oddalać zagrożenie od własnej bramki, a goście kompletnie nie mieli pomysłu jak zaskoczyć Danijela Subasicia. Gracze z księstwa decydowali się na kontrataki. W 65. minucie gry Cedric Yambere ewidentnie faulował Youriego Tielemansa w polu karnym, lecz arbiter Johan Hamel pomylił się w tej sytuacji i podyktował jedynie rzut wolny.
Chwilę później nie było już żadnych wątpliwości. Sidibe znakomicie nakręcił akcję, po czym dograł do Thomasa Lemara. Yambere ponownie faulował, ale tym razem nie było już żadnych wątpliwości. Fabinho z zimną krwią zamienił jedenastkę na gola.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski w Realu? "Są czynione próby, Robert chce zrobić ostatni duży transfer"
Trzecia bramka dla gospodarzy padła po akcji dwóch rezerwowych. Rachid Ghezzal świetnie przechwycił piłkę na połowie Dijon i dość samolubnie uderzył mocno w bramkę. Reynet popisał się dobrą interwencją, lecz w zamieszaniu podbramkowym futbolówka trafiła pod nogi Rony'ego Lopesa, który skutecznie wykończył akcję.
Gdy wydawało się, że miejscowi już niczym nie zaskoczą, do akcji wkroczył Kamil Glik. Nasz reprezentacyjny stoper odnalazł się w polu karnym niczym Robert Lewandowski i wspaniałym wolejem wykończył podanie Ghezzala. Szkoda tylko, że żółta kartka wykluczy go z ważnego spotkania ligowego przeciwko Toulouse FC w zbliżającej się kolejce. AS Monaco rozgromiło więc Dijon FCO aż 4:0 i utrzyma drugie miejsce w tabeli Ligue 1 .
AS Monaco - Dijon FCO 4:0 (1:0)
1:0 - Keita Balde 14'
2:0 - Fabinho 69' (rzut karny)
3:0 - Rony Lopes 87'
4:0 - Kamil Glik 90+2'
Monaco: Danijel Subasić - Djibril Sidibe, Kamil Glik, Jederson, Andrea Raggi - Joao Moutinho, Adama Diakhaby (61' Rony Lopes), Fabinho, Youri Tielemans (79' Rachid Ghezzal), Thomas Lemar - Keita Balde (86' Pietro Pellegri)
Dijon: Valentin Reymet - Valentin Rosier, Cedric Yambere, Paul Djilobodji, Oussama Haddadi - Florent Balmont (70' Wesley Said), Mehdi Abeid, Romain Amalfitano, Chang-Hoon Kwon (60' Benjamin Jeannot), Julio Tavares, Naim Sliti (85' Wesley Lautoua)
Żółte kartki: Youri Tielemans, Kamil Glik (AS Monaco), Cedric Yambere (Dijon)
Sędzia: Johan Hamel
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)