[tag=554]
Piast Gliwice[/tag], wygrywając w Gdańsku, opuścił ostatnie miejsce w tabeli. - Na pewno są to dla nas bardzo istotne punkty i bardzo ważne zwycięstwo. Nie jest łatwo funkcjonować, gdy na inaugurację się przegrywa. Wylaliśmy wiele potu w okresie przygotowawczym, a to się nie przełożyło na wynik. Teraz wygraliśmy na trudnym terenie - powiedział Waldemar Fornalik, trener gliwiczan.
W pierwszej połowie optyczną przewagę miała Lechia. Zmieniło się to po przerwie. - Nie był to dla nas łatwy mecz i na pewno niezwykle istotna była interwencja Jakuba Szmatuły, który wybronił stuprocentową sytuację. Później strzeliliśmy bramkę na 1:0 i graliśmy w przewadze. Kwestią czasu było strzelenie drugiego gola. Michal Papadopulos mógł już wcześniej zamknąć mecz, zrobił to w doliczonym czasie gry - stwierdził Fornalik.
- Zajmowaliśmy ostatnie miejsce w tabeli i trzeba było to w końcu przełożyć na wynik. Wierzę w to, że jest to początek lepszego punktowania Piasta. Od czasu jak prowadzę drużynę, chwalono nas za grę, ale nie przekładało się to na punkty. W niedzielę nie byliśmy efektowni, a efektywni i gratuluję mojej drużynie zwycięstwa - podsumował trener.
W odmiennych nastrojach byli gdańszczanie. - Jestem bardzo rozczarowany wynikiem spotkania. Mieliśmy dużego pecha, przy dwóch autach popełniliśmy dwa błędy w defensywie i z tego straciliśmy dwa gole. W pierwszej połowie mieliśmy dużo okazji, ale tego nie wykorzystaliśmy. Druga połowa była bardzo słaba. Problemem był brak jakości przy wykańczaniu sytuacji - powiedział Adam Owen.
ZOBACZ WIDEO Kuriozalny "swojak", Inter Mediolan na łopatkach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Jestem absolutnie rozczarowany grą w ofensywie. Plan gry był zupełnie inny. Mieliśmy atakować zarówno środkiem, jak i skrzydłami. Byliśmy usposobieni ofensywnie, ale nie wyglądało to tak jak chcieliśmy i nie zgodzę się z tym, że stwarzamy mało sytuacji. Skrzydłowi powinni grać bardziej do przodu. Jeden celny strzał to za mało, ale jeśli chodzi o tworzenie, budowanie całych akcji, takie rzeczy na boisku robimy - dodał.
Dramatyczny mecz rozegrali środkowi pomocnicy Lechii Gdańsk i z tym zgodził się Owen. - W środku pola powinno być więcej jakości na boisku. Nie przejmowaliśmy piłki i nie utrzymywaliśmy się przy niej. Znów dobrze grał Sławomir Peszko, a z drugiej strony boiska Paweł Stolarski, jednak gorzej - ocenił Walijczyk.
Podczas meczu boisko opuścił Rafał Wolski. Ma podejrzenie urazu kolana i w poniedziałek przejdzie szczegółowe badania.