Śląsk w rundzie rewanżowej przegrał dwa wyjazdowe spotkania: z Cracovią (1:2) i Legią (1:4). - W Krakowie straciliśmy gola w samej końcówce w pechowych okolicznościach. A Legia zagrała z nami znakomicie. Co ja mogę powiedzieć... dwie porażki i zwolnienie? To przykre - mówi nam Jan Urban.
Szkoleniowiec nie kryje rozczarowania. Zwłaszcza wobec wielu kontuzji kluczowych zawodników drużyny.
- Z Legią nie mogli zagrać Arek Piech i Marcin Robak. Wielu innych zawodników też leczy urazy. Od prezesów usłyszałem, że sytuacja drużyny nie wygląda dobrze. To fakt, ale... Wszyscy wiedzą, że mecze wyjazdowe są problemem Śląska. Sytuację poprawialiśmy natomiast dobrymi wynikami na własnym boisku. Radziliśmy sobie z zespołami z czołówki: z Legią, Lechem, Jagiellonia, urwaliśmy też remis na Górniku... - tłumaczy.
Trener nie spodziewał się zwolnienia. W niedzielę był w Poznaniu na analizie meczu Lecha z Pogonią. Śląsk zagra z Kolejorzem 28 lutego.
- Trudno powiedzieć, co kierowało ludźmi, którzy podjęli decyzję o moim zwolnieniu. Starałem się kleić zespół jak mogłem. Uważam, że sytuacja drużyny nie jest tragiczna, że wciąż można myśleć o wywalczeniu miejsca w pierwszej ósemce - dodaje.
Śląsk zajmuje dziesiąte miejsce w lidze. Do lokaty w grupie mistrzowskiej traci pięć puntów. Urban pracował we Wrocławiu od stycznia 2017 roku.
ZOBACZ WIDEO Szał radości w Rochdale. Remis Tottenhamu po dramatycznym meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Lata lecą, a pan Janek nadal nie wie co robi nie tak.... Czytaj całość
Zaraz sie zwolni miejsce.
Znowu wsiadziesz do tego pociagu.
Taki polski grajdołek.