Włoskie media: Milik podnosi białą flagę. Powrót na boisku znów przełożony
Arkadiusz Milik nie zagra w czwartkowym meczu Ligi Europy z RB Lipsk. To nie jest decyzja trenerów, ale samego zawodnika, który nie chce jeszcze wracać na boisko.
Maurizio Sarri mówi wprost, że czeka na Milika i tylko od niego będzie zależało, kiedy reprezentant Polski zgłosi mu gotowość do gry. Milik w czwartek nie pojawi się na boisku i media spekulują, że być może Polak zdecyduje się na weekendowe spotkanie z Romą.
Już od miesiąca Milik trenuje na pełnych obrotach. Plan zakładał, że pojawi się na ławce rezerwowych tydzień temu na starcie z Lipskiem w Lidze Europy. Milik uznał jednak, że nie jest jeszcze gotowy. Nie było go następnie w weekendowym pojedynku Serie A i opuści kolejny mecz, chociaż fizycznie jest już przygotowany.
W poprzednim tygodniu głos na temat Milika zabrał lekarz Napoli. - Właśnie przeczytałem w niektórych serwisach, jakoby Milik miał "problemy psychiczne". Nie takie było znaczenie moich słów. Każdy 24-letni chłopak, który przechodzi dwie operacje kolana, po drugiej kontuzji potrzebuje więcej czasu na znalezienie najlepszego stanu psychofizycznego. Szczególnie dlatego, że wszyscy zalecają większą ostrożność. Piłkarz podąża odpowiednią drogą i jest bardzo zdeterminowany. Jestem pewny, że wkrótce będzie w stanie oddać swoje cenne wsparcie drużynie - napisał Alfonso De Nicoli.
ZOBACZ WIDEO Gospodarze szybko "wyklepali" rywala - skrót meczu SSC Napoli - SPAL [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)