Niepewny występ Aguero
Czwartkowego treningu nie dokończył kluczowy gracz Atletico Madryt - Sergio Aguero, przez co nie wiadomo, czy wystąpi w najbliższą niedzielę w ligowej konfrontacji z Betisem Sevilla.
Argentyńczyk musiał opuścić murawę ze względu na uraz prawego uda. Piłkarz od razu został wzięty na dokładne badania, ale lekarze na szczęście wykluczyli już jakąś poważną kontuzję.
Casquero czeka na przeprosiny od Pepe
Wydawało się, że sprawa karygodnego zachowania zachowania Pepe w spotkaniu z Getafe, kiedy to kopnął Javiera Casquero przeszła już w niepamięć. Poszkodowany wciąż jednak czeka na osobisty telefon z przeprosinami od Portugalczyka.
- Pepe do mnie nie zadzwonił. Coś musi być nie tak z moim telefonem, gdyż wciąż nie otrzymałem od niego wiadomości w związku z tą sprawą. Nie będę dłużej na to czekał - przyznał Casquero.
Defensor Realu przeprosił piłkarza rywali, ale jedynie na łamach mediów. Za swój występek dostał 10 meczów kary od Komitetu Rozgrywek.
Maniche i Seitaridis celebrują karę
Po tym jak Maniche i Giorgios Seitaridis nie pojawili się na stadionie Atletico Madryt przed meczem ze Sportingiem Gijon, są zawieszeni we wszelkich klubowych czynnościach na 10 dni. Nic sobie jednak nie robią z tej absencji.
Podobno przy wspólnym obiedzie gracze dobrze się bawili i sarkastycznie mówili: Nałożyli na nas karę!
Kataloński Sport ukazał również inne kontrowersyjne sytuacje z udziałem obu graczy. Grek podobno udawał kontuzję, aby nie wystąpić w jednym z meczów. Natomiast Portugalczyk słuchał na ławce odtwarzacza MP3, podczas gdy trener Abel Resino kazał mu go wyłączyć. Maniche odpowiedział jedynie, że nie jest od włączony, po czym dodał do oddalonego trenera: ale wciąż słucham muzyki.
Barca wygrała wyścig po Ribery'ego?
Według wstępnych ustaleń Franck Ribery od przyszłego sezonu ma być piłkarzem FC Barcelony. Bayern Monachium ma dostać za francuskiego skrzydłowego 25 mln euro, a dodatkowo w zespole Bawarczyków ma pojawić się jeden z graczy Katalończyków.
Według informacji w transkację ma zostać włączony Eidur Gudjohnsen albo Alexander Hleb, który jest wyceniany na 8 mln.
Tym samym Barca najprawdopodobniej wygrała wyścig po Ribery'ego m.in. z Realem Madryt, Juventusem Turyn i Manchesterem United. Początkowo prezydent Blaugrany zapewniał, że nie będzie naciągać graczy Bawarczyków, ale ekipa z Allianz Arena zapewne zrozumiała, że utrzymanie skrzydłowego byłoby zadaniem niewykonalnym.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)