Teoretycznie po sezonie Kubicki będzie do wzięcia za darmo, gdyż jego umowa z obecnym pracodawcą wygaśnie wraz z dniem 30 czerwca. Wszystko wskazuje na to, że nie dojdzie do jej przedłużenia, ponieważ rozbieżności między klubem a zawodnikiem są zbyt duże. Na usługi wychowanka "Miedziowych" nie brakuje więc chętnych. Piłkarz otrzymał kilka ofert z klubów Lotto Ekstraklasy.
Jak napisał na Twitterze dziennikarz "Przeglądu Sportowego", Piotr Wołosik, dużą chęć pozyskania utalentowanego pomocnika przejawia Jagiellonia Białystok. Były reprezentant Polski w kategoriach młodzieżowych miałby w perspektywie być następcą Tarasa Romanczuka. Defensywny pomocnik Jagiellonii od początku sezonu zachwyca formą, która sprawiła, że po otrzymaniu polskiego obywatelstwa znalazł się w orbicie zainteresowań selekcjonera naszej reprezentacji, Adama Nawałki. Działacze Jagi zdają więc sobie sprawę, że jego odejście latem będzie prawdopodobnie nieuniknione.
Według nieoficjalnych informacji, działacze wicemistrza Polski złożyli już Zagłębiu ofertę wykupu karty zawodniczej Kubickiego. Podobno białostoczanie są jako jedyni z zainteresowanych skłonni do transferu już zimą. Problemem są jednak na razie zbyt wysokie oczekiwania szefów lubińskiego klubu, którzy na swoim wychowanku chcieliby zarobić około 150-200 tysięcy euro.
Urodzony w Lubinie zawodnik od początku kariery związany jest z miejscowym Zagłębiem. Swego czasu był on uważany za największy talent tutejszej akademii, jednak w ostatnich miesiącach nie prezentuje najlepszej formy, dlatego nikt nie chce go zatrzymywać na siłę. Szczególnie, że w najbliższych dniach kontrakt z dolnośląskim klubem ma podpisać Mateusz Matras.
Warto zaznaczyć, że mimo 22 lat Kubicki może się pochwalić ogromnym doświadczeniem. Na ekstraklasowych boiskach rozegrał już prawie setkę spotkań. Tylko w tym sezonie zaliczył łącznie 26 meczów, w których zdobył dwie bramki i zanotował jedną asystę.
ZOBACZ WIDEO Bayern bez rekordu, "Lewy" bez gola w jubileuszu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]