We wtorek powstało ogromne zamieszanie w sprawie Neymara. Dziennikarze z Brazylii informowali, iż konieczna będzie operacja, która wykluczy atakującego z gry na 8 tygodni. Trener Unai Emery mówił natomiast zupełnie co innego.
- Nie zapadła żadna decyzja w sprawie operacji. Neymar jest pierwszym, który chce grać w każdym meczu. Jest bardzo skupiony na rywalizacji z Realem. Myślę, że jest mała szansa na jego występ w rewanżowym spotkaniu - zaskoczył dziennikarzy. Na temat kontuzji 25-latka głos zabrał ojciec Neymara. Piłkarz nie zagra w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów z Realem (6 marca), a w temacie rehabilitacji Brazylijczyka pozostaje już tylko podjęcie decyzji czy podda się on operacji kontuzjowanej stopy.
- Trzeba jak najlepiej go wyleczyć. PSG wie, że nie może na niego liczyć w najbliższych meczach, przez 6-8 tygodni, niezależnie od decyzji o interwencji chirurgicznej. My zrobimy wszystko, co pomoże zawodnikowi - podkreślał.
Ojciec najdroższego piłkarza w historii wbił szpilkę trenerowi paryżan. - Ludzie mają błędne wrażenie i zaczynają opowiadać o rzeczach, o których nie mają pojęcia - tłumaczył. - PSG czeka na odpowiedni moment. Przylatuje lekarz reprezentacji i razem podejmą decyzję. W środę wszystko powinno być już jasne - dodał.
- Najważniejsze, żeby szybko znaleziono rozwiązanie, bo nie możemy za długo czekać. Wydaje się, że operacja będzie najszybszym procesem dojścia do pełnej dyspozycji - zakończył Neymar senior, dla którego oczkiem w głowie są mistrzostwa świata w Rosji. Tam jego syn musi być w pełni dyspozycji.
Przypomnijmy, iż Paris Saint-Germain w niedzielę pokonało Marsylię 3:0. Kibice jednak niespecjalnie świętowali sukces swojej drużyny, bo w trakcie spotkania poważnie wyglądającego urazu doznał Neymar. Brazylijczyk opuścił boisko na noszach.
ZOBACZ WIDEO Neymar opuścił boisko na noszach. PSG ograło OM [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)