Kapitan Fiorentiny zmarł z soboty na niedzielę we własnym mieszkaniu podczas snu przed ligowym spotkaniem z Udinese. Powodem była ukryta wada serca. Piłkarz miał 31 lat.
A minute's silence will be observed before every UEFA @ChampionsLeague and @EuropaLeague game this week in honour of @acffiorentina and Italy defender Davide Astori, who died suddenly at the weekend at the age of 31. pic.twitter.com/8Bni0bXwYC
— UEFA (@UEFA) 5 marca 2018
Astori miał w poniedziałek przedłużyć kontrakt z klubem do 2022 roku i zakończyć w nim karierę. Obrońca w dalszej perspektywie planował kontynuowanie pracy w Fiorentinie jako trener grup młodzieżowych lub dyrektor sportowy.
Nic nie wskazywało, że stan jego zdrowia może być poważnie zagrożony. W minioną środę razem z kolegami z zespołu przeszedł szczegółowe badania okresowe. Wyniki Astoriego wypadły bez zarzutu. Wykazały, że jest zdrowy i zdolny do wyczynowego uprawiania sportu.
Zawodnik był kapitanem Fiorentiny. W klubie grał od 2016 roku. W latach 2011-17 występował również w reprezentacji Włoch, dla której rozegrał czternaście spotkań i strzelił jednego gola.
ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]