Dramat rozegrał się podczas meczu towarzyskiego drużyny Maritzburg United. Podczas spotkania rozpętała się burza, a jeden z piorunów uderzył w boisko. Najbardziej ucierpiał Luyanda Ntshangase, który w ciężkim stanie trafił do szpitala. Trzech pozostałych graczy doznało niewielkich urazów.
21-letni Ntshangase ma m.in. mocno poparzoną klatkę piersiową. Od kilku dni przebywa na oddziale intensywnej terapii, oddycha za pomocą respiratora i jest w śpiączce.
- Lekarze powiedzieli, że jeszcze przez kilka dni będą go utrzymywać w śpiączce. Dokładne obrażenia będą w stanie stwierdzić, dopiero gdy odzyska przytomność - mówi szef Maritzburga Farook Kadodia.
Całe środowisko piłkarskie z Republiki Południowej Afryki modli się za młodego pomocnika. Ntshangase uchodzi za wielki talent. W tym sezonie zaczynał przebijać się do składu swojej drużyny i w ekstraklasie z RPA rozegrał dwa spotkania. Był także powoływany do reprezentacji swojego kraju U-21.
ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]