LE: przebudzenie Arsenalu, koniec serii Milanu

Getty Images / Catherine Ivill / Aaron Ramsey (po lewej) i Sead Kolasinac (po prawej) z Arsenalu FC
Getty Images / Catherine Ivill / Aaron Ramsey (po lewej) i Sead Kolasinac (po prawej) z Arsenalu FC

Po serii porażek w końcu wygrał Arsenal. Kanonierzy w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy pokonali na wyjeździe AC Milan 2:0. Gole dla londyńczyków zdobywali Henrich Mchitarjan oraz Aaron Ramsey.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie tygodnie nie są zbyt udane w historii Arsenalu. Kanonierzy przegrywają z wszystkimi. W innej sytuacji jest Milan. Włosi notują doskonałą serię, od sześciu spotkań nie stracili gola.

W potyczce z drużyną z Wysp Brytyjskich passa gospodarzy szybko została zakończona. Od początku żadna z drużyn nie zamierzała kalkulować. W 8. minucie tuż obok bramki uderzył Henrich Mchitarjan. Chwilę później ze "szpica" przymierzył Patrick Cutrone. Napastnik pospieszył się ze strzałem i chybił.

W 12. minucie sprytu zabrakło Hakanowi Calhanoglu. Turek nie wykorzystał ryzykownego wyjścia z bramki Davida Ospiny. Kolumbijczyk rzucił się pod nogi gracza Milanu, ale ten nie przewrócił się, tylko starał się kontynuować akcję.

Licznik minut bez straty gola przez włoską drużynę zatrzymał się po kwadransie. W pole karne zagrał Aaron Ramsey, Mchitarjan ograł rywala i uderzył. Futbolówka odbiła się od obrońcy i myląc bramkarza znalazła się w siatce.

ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Bramka dodała pewności Kanonierom. Milan miał problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Ospiny. Udało mu się to dopiero po pół godzinie gry. Niespodziewanie, ale niecelnie uderzył z pola karnego Giacomo Bonaventura.

W końcówce pierwszej części kolejne okazje stworzyli sobie podopieczni Arsene Wengera. Jednak uderzenia Caluma Chambersa i Dannego Welbecka bronił Gianluigi Donnarumma. W doliczonym czasie premierowej odsłony Michitarjan z siedmiu metrów trafił w poprzeczkę. Drugi gol dla gości padł w czwartej minucie doliczonego czasu. Mesut Oezil dograł w pole karne do Ramsey'a, ten w dziecinny sposób minął bramkarza i z bliska trafił do pustej bramki.

Po przerwie Milan starał się złapać kontakt z rywalem. Jednak to Arsenal jako pierwszy stworzył zagrożenia. Błędu obrony omal nie wykorzystał Welbeck. Gospodarzy uratowało ryzykowne i trochę spóźnione wyjście z bramki Donnarummy. Dla miejscowych w 52. minucie trafić powinien Bonaventura, ale przestrzelił z ok. 12 metrów.

Arsenal zwalniał grę, konsekwentnie realizował założenia na drugą część. Goście mieli przede wszystkim za zadanie nie stracić gola. Milan atakował, ale wszystko dobrze wyglądało jedynie do okolic pola karnego. Godnym odnotowania był strzał w 80. minucie Bonaventury, kiedy piłkę lecącą do bramki zatrzymał obrońca. Siedem minut przed końcem Ospina musiał wyjść niemal do linii pola karnego, aby zatrzymać Nikolę Kalinicia.

Włosi bili głową w mur, nie potrafili rozbić doskonale zorganizowanej defensywy gości, którzy przed rewanżem w kolejny czwartek są w doskonałej sytuacji.

AC Milan - Arsenal FC 0:2 (0:2)
0:1 - Mchitarjan 15' 
0:2 - Ramsey 45+4'

Składy:

AC Milan: Gianluigi Donnarumma - Davide Calabria (79' Fabio Boirni), Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli, Ricardo Rodriguez - Franck Kessie, Lucas Biglia, Giacomo Bonaventura - Suso, Patrick Cutrone (69' Andre Silva), Hakan Calhanoglu (62' Nikola Kalinić).

Arsenal FC: David Ospina - Calum Chambers (85' Mohamed Elneny), Shkodran Mustafi, Laurent Koscielny, Sead Kolasinac (62' Ainsley Maitland-Niles) - Aaron Ramsey, Granit Xhaka, Jack Wilshere - Mesut Oezil (80' Rob Holding), Henrich Mchitarjan - Danny Welbeck.

Żółte kartki: Kolasinac, Ramsey (Arsenal).

Sędzia: Clement Turpin.

Komentarze (2)
avatar
p_
9.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Arsen ogłosił, że nie zamierza rezygnowac w funkcji trenera i zawodnicy odetchnęli z ulgą, że dalej mogą ch... robić ,
od razu zagrali lepiej :D 
avatar
pajac
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki medalion zdobyli? To teraz za zwycięstwa w meczach dostaje się jakieś medaliony?