Trybuny Stadio Artemio Franchi wypełniły się kibicami prawie po brzegi. Nie zdarza się to często, a w niedzielę przeciwnikiem gospodarzy było przecież ostatnie w tabeli Benevento Calcio. Mieszkańcy Florencji postanowili tłumnie w jeszcze jeden, wyjątkowy sposób upamiętnić Davide Astoriego. Kapitan Violi zmarł tydzień wcześniej. Piłkarze zagrali z czarnymi opaskami, a gospodarze wyszli na boisko z transparentem "Ciao Davide". Dziesiątki podobnych przynieśli fani. Poprzedzająca spotkanie minuta ciszy trwała znacznie dłużej niż przewidywał program. W 13. minucie futbolówka wylądowała poza boiskiem, a gry nie było w ogóle. Z numerem "13" na koszulce grał Astori w Fiorentinie.
Swoją symbolikę miał także fakt, że gola na 1:0 strzelił w 25. minucie Vitor Hugo, który towarzyszył Astoriemu w defensywie Violi. Brazylijczyk wyskoczył jak z katapulty i główkował po dośrodkowaniu Riccardo Saponary z rzutu rożnego.
Pierwsza połowa przebiegła pod dyktando gospodarzy. Odrobina skuteczności Giovanniego Simeone dałaby im wyższe prowadzenie. Argentyńczyk wybiegł trzy razy na czystą pozycję i kolejno przegrał pojedynek sam na sam z Christianem Puggionim, dał się wyprzedzić defensorowi i na koniec spudłował. Simeone nie trafił do bramki już blisko trzy miesiące. Jak wiele potrzebuje szans, żeby to zrobić, nie wiadomo. Benevento Calcio odpowiedziało przed przerwą głównie niecelną "główką" Cristiano Lombardiego w 32. minucie.
W 47. minucie żółtą kartkę otrzymał Guilherme za faul taktyczny. Brazylijczyk i jego kompani nie byli równie aktywni w stwarzaniu sytuacji podbramkowych. Momentami przechodzili nawet do ataku pozycyjnego, ale pomysł kończył się im przed ostatnim podaniem, nie mówiąc o strzale. W 88. minucie goście mieli swoją szansę na wyrównanie. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego Massimo Coda główkował w słupek.
ZOBACZ WIDEO Powrót Glika, dziwne zachowanie Jemersona podczas spotkania z RC Strasbourg[ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W mało atrakcyjnej drugiej połowie wynik 1:0 nie zmienił się, a dzięki zwycięstwu Fiorentina przesunęła się na 9. miejsce w tabeli. Benevento jest oczywiście ostatnie. Na wyjeździe nie zdobyło żadnego punktu w 14 próbach. Odnotować warto czyste konto i solidny występ Marco Sportiello, czyli konkurenta Bartłomieja Drągowskiego do miejsca w bramce Violi.
ACF Fiorentina - Benevento Calcio 1:0 (1:0)
1:0 - Vitor Hugo 25'
Składy:
Fiorentina: Marco Sportiello - Nikola Milenković (58' Vincent Laurini), Vitor Hugo, German Pezzella, Cristiano Biraghi - Marco Benassi, Milan Badelj, Jordan Veretout - Riccardo Saponara (57' Gil Bastiao Dias) - Federico Chiesa, Giovanni Simeone (84' Diego Falcinelli).
Benevento: Christian Puggioni - Bacary Sagna, Berat Djimsiti, Alin Tosca, Lorenzo Venuti - Danilo Cataldi, Filip Djuricić (81' Vittorio Parigini) - Cristiano Lombardi (73' Cheick Diabate), Guilherme, Enrico Brignola (46' Lorenzo Del Pinto) - Massimo Coda.
Żółte kartki: Badelj, Pezzella (Fiorentina) oraz Guilherme, Lombardi, Del Pinto (Benevento).
Sędzia: Fabrizio Pasqua.
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]