LM: nokaut jednym ciosem. AS Roma złamała Szachtara Donieck

Newspix / SPORTPHOTO24 / Edin Dzeko (AS Roma)
Newspix / SPORTPHOTO24 / Edin Dzeko (AS Roma)

AS Roma awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów dzięki zwycięstwu 1:0 z Szachtarem Donieck. W trudnym dla siebie meczu potrafiła przeprowadzić zabójczą akcję. Łukasz Skorupski był na ławce rezerwowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy pojedynek na Ukrainie był meczem dwóch prędkości. Przed przerwą rządziła AS Roma, a w drugiej połowie grał w piłkę już wyłącznie Szachtar Donieck. Skuteczniejszy był zespół Paulo Fonseci, który wypracował sobie zaliczkę 2:1 przed wyjazdem do Rzymu. - Nie awansujemy grając dobrze przez pół meczu - mówił przed rewanżem Eusebio Di Francesco, trener Giallorossich.

Di Francesco miał do dyspozycji wszystkie swoje strzelby. Po pauzie w lidze powrócił Edin Dzeko, któremu w przodzie towarzyszyli Cengiz Under i Diego Perotti. Na ławce rezerwowych pozostali Stephan El Shaarawy oraz Patrik Schick. Pierwsza połowa pokazała, że siła rażenia rzymian była większa na papierze niż na boisku.

Co prawda Roma oddała w 1. minucie celne uderzenie, ale było to jedyne do przerwy. W jej atakach brakowało dokładności, a przez to także tempa oraz elementu zaskoczenia. Ponadto brakowało akcji oskrzydlających i porozumienia z najbardziej bramkostrzelnym wśród gospodarzy Dzeko. Do podań startował Under, ale zawsze o ułamek sekundy za późno, żeby uniknąć spalonego. Di Francesco rozkładał bezradnie dłonie.

Szachtar kontrolował sytuację i wydawało się, że zbliża się do sukcesu. Wywalczył kilka stałych fragmentów, a w 28. minucie Taison przestraszył Alissona strzałem z dystansu. Niewiele później Facundo Ferreyra wpadł w pole karne gospodarzy po błędzie Federico Fazio i strzelił obok słupka. Przyjezdni co prawda nie oddali celnego uderzenia w pierwszej połowie, ale od czasu do czasu przypominali rywalom, że za nadmierne ryzyko chętnie wymierzą karę.

ZOBACZ WIDEO #Damy z siebie wszystko" #16: Wszyscy już skreślili Teodorczyka

Roma zdobyła w dwóch poprzednich meczach w Serie A siedem bramek, ale na tle Szachtara przypominała gorszą wersję siebie z grudnia i stycznia, kiedy nie potrafiła strzelić komukolwiek więcej niż gola. Dopiero na początku drugiej części nastąpił wymarzony przez Giallorossich przełom.

W 52. minucie Roma przeprowadziła zabójczą akcję podobną do tej Juventusu w rewanżu z Tottenhamem Hotspur, którą zakończył Paulo Dybala. Kevin Strootman podał prostopadle za plecy obrońców do Edina Dzeko, który w sytuacji sam na sam jak profesor uderzył obok Andrija Piatowa na 1:0. Ukraińcom nie wyszła pierwsza tego dnia pułapka ofsajdowa, które starali się ustawiać wysoko. Szachtar musiał od tego momentu atakować.

Podstawowym zadaniem rzymian było uniknięcie takiego "cyrku" we własnym polu karnym jak po zdobyciu gola w Charkowie. Robili to dobrze, a Szachtar nie stwarzał sytuacji podbramkowych po zmianie wyniku. W 79. minucie Iwan Ordeć dostał czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Dzeko. Osłabienie przeciwnika dodatkowo ułatwiło zadanie gospodarzom.

Po długiej przerwie Roma dostała się ponownie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Doprowadził ją tam debiutujący w tym sezonie w elicie Di Francesco po tym jak drużyna została pozbawiona części gwiazd z Mohamedem Salahem na czele.

AS Roma - Szachtar Donieck 1:0 (0:0)
1:0 - Edin Dzeko 52'

Pierwszy mecz: 1:2. Awans: Roma

Składy:

Roma: Alisson - Alessandro Florenzi, Kostas Manolas, Federico Fazio, Aleksandar Kolarov - Radja Nainggolan, Daniele De Rossi, Kevin Strootman - Cengiz Under (65' Gerson), Edin Dzeko (89' Stephan El Shaarawy), Diego Perotti.

Szachtar: Andrij Piatow - Bohdan Butko, Iwan Ordeć, Jarosław Rakicki, Ismaily - Fred, Taras Stepanenko (74' Alan Patrick) - Marlos (82' Dentinho), Taison, Bernard - Facundo Ferreyra.

Żółte kartki: Florenzi, Manolas (Roma) oraz Stepanenko, Fred, Ferreyra (Szachtar).

Czerwona kartka: Iwan Ordeć (Szachtar) /79' - za faul/.

Sędzia: Alberto Undiano Mallenco (Hiszpania).

Komentarze (1)
RUNner
14.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo słaby mecz. Czułem się jakbym oglądał ligę polską. Szachtar przez większą część meczu sprawiał trochę lepsze wrażenie, ale tym się nie wygrywa spotkań. Liczyłem na lepszą postawę Włochów Czytaj całość