19 czerwca reprezentacja Polski rozpocznie piłkarskie mistrzostwa świata. Tego dnia w Moskwie zmierzymy się z Senegalem. Kolejnymi naszymi grupowymi rywalami będą Kolumbia i Japonia. Już nie brakuje głosów, że podopieczni Adama Nawałki do Rosji jadą po medale. Zbigniew Boniek, który udzielił wywiadu portalowi sport.pl, apeluje, aby nie odrywać się od ziemi i nie stawiać Biało-Czerwonych na podium.
Szef PZPN-u zwraca uwagę, że niektórzy nasi kadrowicze ostatnio mają problemy zdrowotne, a inni są dalecy od optymalnej formy. Przed Euro 2016 także były problemy, a niewiele brakowało, a nasi piłkarze awansowaliby do półfinału. Boniek jednak mówi wprost, że Polacy w Rosji muszą zagrać o wiele lepiej.
- Jeśli będziemy na mistrzostwach świata grać tak, jak na mistrzostwach Europy, to nic nie zrobimy. Na mistrzostwach świata nie ma Irlandii Północnej ani Ukrainy. Są drużyny lepsze. Widziałem, jakie problemy Japonia stwarzała niedawno Belgii, widzę, jakich napastników ma Kolumbia, jakich piłkarzy ma Senegal. Musimy być w lepszej formie niż w Euro, fizycznie wyglądać jak przeciwnicy - tłumaczy dla portalu sport.pl.
Dla sternika polskiej piłki celem na mundial jest wyjście z grupy. Uspokaja go jednak sytuacja Roberta Lewandowskiego. Nasz napastnik w Bayernie Monachium w końcu ma zmiennika i co jakiś czas trener Jupp Heynckes daje mu odpocząć. Dzięki temu nie powinna powtórzyć się sytuacja z Euro 2016, gdzie "Lewy" był bardzo zmęczony.
- Pamiętam Roberta z mistrzostw Europy, rozmawialiśmy tam kilka razy. Robert by życie oddał za tę reprezentację. Ale było widać i czuć, że jest po ludzku zmęczony. Bayern go piłkarsko wyżyłował aż do spodu. A teraz widać, że jest inaczej - mówi Boniek.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16. Sytuacja robi się dramatyczna. Makuszewski musi jechać do Rosji