W latach 1999-2013 Mark Halsey prowadził mecze w Premier League. Na Wyspach Brytyjskich jest sędziowskim autorytetem. Zapytany o system VAR nie ukrywa swoich obaw o jego poprawne działanie. Już podczas zeszłorocznego Pucharu Konfederacji arbitrzy mogli korzystać z analizy wideo, ale wtedy dostarczyło to wielu kontrowersji.
- Wszystko, co pomaga sędziemu w podejmowaniu decyzji jest czymś dobrym. Musimy jednak zrozumieć, że VAR jest w fazie testów. Podczas zeszłorocznego Pucharu Konfederacji to była katastrofa. Nie jestem pewien, czy powinniśmy z tego systemu korzystać podczas mistrzostw świata. To najbardziej prestiżowy piłkarski turniej i musimy mieć pewność, że wszyscy sędziowie będą odpowiednio przeszkoleni, by z tego korzystać - powiedział Halsey.
FIFA zadecydowała, że podczas mistrzostw świata będzie obowiązywał system VAR. Dla byłego sędziego to zbyt duże ryzyko. - Problemem jest też to, że każdy międzynarodowy sędzia musi mówić po angielsku. Niektórzy mówią słabiej, niektórzy lepiej. Sędziowie pochodzą z całego świata, z federacji, w których futbol nie jest na wysokim poziomie. Musimy to zaakceptować, ale nie jestem pewny czy teraz jesteśmy gotowi na system VAR na mundialu - stwierdził Halsey.
Wciąż trwają dyskusje dotyczące tego, jak powinien wyglądać system VAR. Jest on stosowany w wielu europejskich ligach i w każdej wygląda inaczej. W Niemczech sędziowie VAR zasiadają w centrum w Kolonii, gdzie analizowana jest każda sporna sytuacja. Z kolei w Polsce dodatkowi arbitrzy mecz oglądają ze specjalnego mobilnego studia.
Receptę na poprawne działanie systemu ma Halsey. - Sędziami VAR powinni być najlepsi emerytowani arbitrzy. Nie możemy pozwolić, by menedżerowie czy kapitanowie mogli prosić o weryfikacje. Wtedy mielibyśmy je co pięć minut - przyznał były angielski sędzia.
ZOBACZ WIDEO Dziewięć bramek w meczu Realu Madryt, koncert Cristiano Ronaldo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]