Niespotykany wyczyn Vardy’ego symbolem starcia Holandii z Anglią

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Jamie Vardy
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Jamie Vardy

Jamie Vardy osiągnął coś co wydaje się na pierwszy rzut oka niemożliwe. Anglik w piątkowym meczu towarzyskim z Holandią nie zaliczył ani jednego kontaktu z piłką. Mimo, iż miał na to całe 22 minut. Anglicy wygrali ostatecznie w Amsterdamie 1:0.

31-latek był jednym z trójki angielskich piłkarzy, których selekcjoner Gareth Southgate  wprowadził na murawę w 68. minucie towarzyskiego starcia z Holandią (1:0). Do końca meczu Vardy nie oddał jednak ani jednego strzału, nie zaliczył celnego podania, czy choćby kontaktu z piłką.

Udało się to m.in. Ericowi Dierowi. Sęk w tym, że pomocnik Tottenhamu został wprowadzony do gry minutę przed końcem regulaminowego czasu. Według oficjalnych statystyk jedynym wkładem napastnika Leicester w całe spotkanie był przegrany pojedynek główkowy.

Vardy zmienił Marcusa Rashforda, który był jednym z najlepszych aktorów piątkowego widowiska. 20-latek przypomniał na Wyspach o najświeższych plotkach, które łączą go z transferem do Realu Madryt. Wyróżniającą się postacią w kadrze "Trzech Lwów" był również Jesse Lingard. Swój dobry występ piłkarz Manchesteru United przypieczętował bramką z 59-tej minuty spotkania. Było to jedyne trafienie, które zobaczyli fani zgromadzeni na Johann Cruyff Arena.

Dla samego Lingarda to natomiast premierowe trafienie dla angielskiej reprezentacji. Wychowanek Czerwonych Diabłów odkupił w ten sposób winy z listopadowego meczu przeciwko Niemcom. W ostatniej akcji spotkania na Wembley pomocnik zmarnował wówczas stuprocentową sytuację w polu bramkowym rywala, za co został wyjątkowo ostro skrytykowany w mediach.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Zweryfikuje nas dopiero mecz z Senegalem

- Byliśmy bardzo mocni w ostatniej tercji przeciwnika. W dodatku zdaliśmy egzamin z ustawieniem trzema obrońcami. Ciesze się, że wykazaliśmy się w naszej grze taką inteligencją - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Gareth Southgate. 47-latek zaprzysiężony w roli selekcjonera "Trzech Lwów" w listopadzie 2016 roku wciąż nie przegrał z kadrą ani jednego spotkania o punkty.

Pomimo bardzo solidnego występu reprezentacji, w angielskich mediach dominuje głównie temat starć między kibicami obu zespołów. Przed spotkaniem miejscowa policja aresztowała 90 kibiców w związku z "utrudnianiem życia publicznego".

Również i na stadionie Anglicy zasłużyli swoim zachowaniem na wysłanie do Londynu parę kolejnych listów gończych. Fani gości wygwizdali bowiem holenderski hymn, co Gareth Southgate ocenił "sytuacją nie do zaakceptowania". Kibice "Oranje" wykazali się większą klasą i w zamian rzucili w kierunku dziennikarzy BBC…gumkę do ścierania.

Następnym planem przygotowań angielskiej kadry do mundialu jest starcie na Wembley z wielkim nieobecnym turnieju reprezentacją Włoch (godz. 20:00). W przypadku drugiego zwycięstwa z rzędu kadry "Trzech Lwów" "The Sun" ostrzega: - Pamiętajcie. Nie dajmy się ponieść emocjom. Równo dwa lata temu wygraliśmy z Niemcami w Berlinie - po czym przypomina - Nie musimy chyba dodawać co wydarzyło się parę miesięcy później przeciwko Islandii?

Komentarze (0)