[tag=20672]
Fernando Santos[/tag] przypisał poniedziałkową klęskę nieodpowiedniej grze drużyny w defensywie. - Ofensywa funkcjonowała nieźle. Daliśmy jednak przeciwnikom zbyt dużo przestrzeni w defensywie. Brakowało koncentracji, byliśmy zbyt rozluźnieni. Graliśmy zbyt daleko od siebie. Odpowiedzialność spada na mnie, gdyż to ja wybrałem zespół - powiedział trener mistrzów Europy.
Selekcjoner wyjaśnił, także czego oczekiwał przed meczem od swoich podopiecznych. - Chcieliśmy zamknąć rywali, nie pozwolić im na kontrataki. W pierwszych minutach udawało nam się to zrobić, ale później wkradły się błędy i właśnie z kontry straciliśmy bramkę co skomplikowało sytuację. Rywale się cofnęli i nadal wykorzystywali swoją główną broń - tłumaczył.
63-latek był jednak zadowolony z postawy zespołu w drugiej części, w której od 61. minuty Portugalia musiała grać w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Joao Cancelo. - Po rozmowie w przerwie byliśmy inni, bardziej konkurencyjni. Przestaliśmy popełniać błędy z pierwszej połowy. Nawet mając tylko dziesięciu graczy na boisku postawiliśmy się Holandii. Mieliśmy 3-4 szanse i szkoda, że nie udało nam się zdobyć gola - podsumował.
Na koniec Portugalczyk zaznaczył, że taka porażka może być tylko pomocna przed mundialem. Przypomniał też iż przed zwycięskim Euro reprezentacja Portugalii zawiodła w towarzyskim starciu z Bułgarią. - Trzeba spokojnie przeanalizować ten mecz. Ważne jest, aby znaleźć coś pozytywnego w tej klęsce i wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie