Jeszcze niedawno Piotr Stokowiec mówił o tym, że jest zbyt wcześnie, by Lukas Haraslin wyszedł na boisko. Słowak w ostatnim czasie zagrał w dwóch meczach młodzieżowej reprezentacji swojego kraju i nawet strzelił gola. - Czas działa na korzyść Lukasa. Ja jestem odpowiedzialnym trenerem i nie ryzykowałbym jego gry na sztucznej murawie. Jesteśmy jednak dalecy od tworzenia konfliktu. Ja rozmawiałem z Lukasem i nie mam do niego żadnego urazu. On chce to przyspieszyć, a zadaniem trenera jest zdroworozsądkowe myślenie. Jest do naszej dyspozycji i przepracował solidnie ten czas. Podjęto ryzyko związane z jego występem i jestem w stanie przyjąć to do wiadomości - powiedział trener Lechii Gdańsk.
- Mamy inne problemy na głowie, a ja jako trener byłbym bardziej powściągliwy i ostrożny. Bierzemy go pod uwagę w kwestii osiemnastki meczowej i cieszymy się, że pokazał się z dobrej strony. Dwa tygodnie dały mu wiele. Ryzyko wciąż będzie, ale jest ono pod naszą kontrolą. Mamy dalej na niego oko i wiemy, że jest to ważny zawodnik dla nas. Lukas znajdzie się w osiemnastce meczowej w Kielcach - zdeklarował Piotr Stokowiec.
Piłkarze Lechii w tym sezonie prezentują się dramatycznie słabo. Na tym może skorzystać pomijana dotąd młodzież. Poza Adamem Chrzanowskim, najbliżej składu jest napastnik Mateusz Żukowski, który w ostatnich dniach strzelił gola Gruzji w meczu reprezentacji Polski do lat 17. - Szansę dostali kolejni młodzi zawodnicy. Rywalizacja trwa i oni pokazali się z dobrej strony. Widać ich potencjał w testach motorycznych. Ja jestem zwolennikiem, by wszystko miało swój czas - pamiętamy o nich i jak będzie taka możliwość, dostaną szansę. Może w najbliższym czasie kolejny młody piłkarz dołączy do pierwszego zespołu. W osiemnastce na mecz w Kielcach będzie Mateusz Żukowski i to dowód na to w jakim kierunku będziemy podążać - przyznał Stokowiec.
Podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski, powołany przez Adama Nawałkę Sławomir Peszko nie mógł zagrać ze względu na chorobę. W Kielcach ma już być do dyspozycji. - Kontaktowaliśmy się ze sztabem reprezentacji, który wnikliwie analizuje każdego zawodnika. Była u niego infekcja, która spowodowała, że nie mógł zagrać. Trener Nawałka uważa, że na pierwszym miejscu jest zdrowie zawodnika i ja się z tym zgadzam. Jego organizm doszedł do siebie i bierzemy go pod uwagę. Jesteśmy jednak odpowiedzialni i wysłaliśmy go na kolejne badanie. Będzie też w osiemnastce meczowej - przekazał trener.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Sami nie wiemy na co nas stać
Widzę że nasz trener bardzo mądrze rotuje składem ... młodzież też musi się ogrywać a zwłaszcza reprezentanci kraju ... to dobrze dla kadry Polski....zdo Czytaj całość