Łukasz Piszczek: Nigdy nie przyjąłbym oferty Bayernu

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund (Łukasz Piszczek w środku z podniesionymi rękoma)
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund (Łukasz Piszczek w środku z podniesionymi rękoma)

Łukasz Piszczek musiał przełknąć gorzką pigułkę po porażce z Bayernem Monachium (0:6), ale jak sam przyznaje: nigdy nie podpisałby kontraktu z Bawarczykami.

W rozmowie z Sebastianem Staszewskim ze sport.pl na pytanie, czy przyjąłby ofertę Bayernu Monachium, odpowiedział: - Nie, nie przyjąłbym. Gra w Borussii zawsze była dla mnie najważniejsza i dlatego tu chcę zakończyć karierę.

Łukasz Piszczek jeszcze raz podkreślił, że za dwa lata kończy piłkarską karierę. Dał też do zrozumienia, że nie wie, czy pojedzie na mistrzostwa świata do Rosji. Już od 10 lat odczuwa ból w biodrach i jest to dla niego olbrzymi problem. Dlatego woli nie zastanawiać się, co będzie za kilka tygodni, a myśli jedynie o każdym kolejnym meczu.

- Pierwszą operację przeszedłem w 2008 roku. Później graliśmy z reprezentacją towarzyski mecz z Serbią w Austrii. Murawa była zalana wodą, bo spadł deszcz. Mocno się rozjechałem. Byłem pewny, że będzie potrzebna kolejna operacja. Ale na szczęście udało mi się jej uniknąć. Tylko, że po kilku latach, po finale Ligi Mistrzów w 2013 roku, i tak przeszedłem zabieg, choć na drugie biodro. Wciąż jednak jeden fałszywy ruch sprawia, że czuję ból. Muszę uważać na przeciążenia. I dlatego biorę życie takim, jakie jest, nie rozmyślam o kilka lat do przodu. Jakiś plan na siebie mam, jakąś datę zakończenia kariery w głowie ułożyłem, ale spróbuję grać w Borussii tyle, ile się da. W reprezentacji tak samo - powiedział.

Wrócił jeszcze myślami do Borussii Dortmund, która potrafiła przeciwstawić się Bayernowi i sięgnąć po mistrzostwo Niemiec. Przyznał, że wówczas ich największy rywal był słabszą drużyną, a Borussia to wykorzystała. Jego zdaniem siłą ekipy z Dortmundu była taktyka, a wszyscy zawodnicy byli głodni sukcesów. Całość wypełniała osoba Jurgena Kloppa. Niemiec miał ogromny wpływ na mistrzostwo Niemiec.

Teraz za cel Borussia wzięła sobie awans do Ligi Mistrzów. W tabeli Bundesligi zajmuje trzecią pozycję z przewagą dwóch punktów nad RasenBallsport Leipzig i ze stratą czterech do Schalke.

ZOBACZ WIDEO W hicie Bayern Monachium rozbił Borussię Dortmund, trzy gole Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: