45-letni Francuz jako pierwszy szkoleniowiec w Realu Madryt potrafił przekonać Cristiano Ronaldo, że czasami warto odpuścić. Za kadencji Zinedine'a Zidane'a, przez dwa lata 33-latek opuścił już tyle spotkań, ile przez 5,5 roku za czasów Jose Mourinho, Carlo Ancelottiego i Rafy Beniteza.
Efekty są znakomite. Real Madryt ma szansę na trzeci z rzędu triumf w Lidze Mistrzów. Portugalczyk natomiast ma już na koncie pięć statuetek Złotej Piłki, a jego oczkiem w głowie jest teraz szósta, która pozwoli mu wyprzedzić w tej klasyfikacji Lionela Messiego.
Ronaldo często odpoczywa w Primera Division, a swoje armaty zostawia na Champions League. Tam strzelił już łącznie 119 bramek, a w obecnej edycji ma 14.
W niedzielę będzie jednak inaczej. W derbowym starciu mistrz Hiszpanii zagra z Atletico, a CR7 ma być fundamentalną postacią Los Blancos. - Portugalczyk po konsultacji z Zinédine'em Zidane'em podjął decyzję, że pomimo specjalnego planu przygotowawczego, z ekipą Diego Simeone zagra od początku - informuje dziennik "Marca".
Mistrz Europy z 2016 roku ma przełamać klątwę, jaka ciąży na Królewskich w derbach Madrytu. Po raz ostatni w lidze z Atletico, Real wygrał u siebie 1 grudnia 2012 roku.
Ronaldo w 36 meczach obecnego sezonu strzelił 39 bramek oraz zanotował siedem asyst. Daje mu to średnią 78 minut na jednego gola. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2021 roku, jednak za kilka miesięcy ma dostać podwyżkę (z 21 mln euro do 30 mln). Taką obietnicę złożył mu prezes Florentino Perez.
ZOBACZ WIDEO Real Madryt nie chciał się wysilać. Wygrana 3:0 nie przyszła mu jednak łatwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]