Pod koniec lutego Maciej Dąbrowski rozwiązał kontrakt z Legią Warszawa za porozumieniem stron. Kilka dni później trafił do KGHM Zagłębia Lubin, w którym występował przed transferem do stolicy. Tam jest podstawowym obrońcą.
30-letni stoper w sobotę zagra przeciwko byłej drużynie. W wywiadzie dla portalu "Legia.net" podkreślił, iż chce dobrze pokazać się trenerowi Legii. - Lubię udowadniać, że ktoś się mylił. W sobotnim meczu Legii z Zagłębiem będę chciał pokazać, że trener Romeo Jozak był w błędzie - powiedział Dąbrowski.
Rosły obrońca jest przekonany, że odejście z Warszawy było strzałem w dziesiątkę. Najlepszy obrońca Lotto Ekstraklasy w sezonie 2016/17 stracił miejsce w składzie mistrza Polski.
- Patrząc na całą sytuację teraz, nie żałuję odejścia z Legii. Moje szanse na grę były praktycznie żadne. Po sparingach wiedziałem, że szykowana jest dla mnie rola rezerwowego. Na początku słyszałem od trenera, że nie ma możliwości, bym odszedł z klubu. Potem dostałem jednak informację, że stanie się lepiej, gdy zmienię otoczenie. Sytuacja była dla mnie niezrozumiała, ale... takie jest życie - dodał
Od momentu powrotu do Lubina, Dąbrowski rozegrał cztery ligowe spotkania. W każdym z nich przebywał na murawie przez pełne 90 minut. Sobotni mecz Legii z Zagłębiem rozpocznie się o 20:30.
ZOBACZ WIDEO AS Roma grała, Fiorentina strzelała [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]