Drugie z rzędu zwycięstwo Legii Warszawa. Czekała na to ponad 15 lat

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: koszykarze Legii Warszawa
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: koszykarze Legii Warszawa

Nadeszły lepsze czasy dla Legii Warszawa. Podopieczni Tane Spaseva pokonali Miasto Szkła Krosno 101:84, a drużyna odniosła drugie zwycięstwo z rzędu w ekstraklasie. Po raz pierwszy od grudnia 2002 roku.

Legii Warszawa przez wiele miesięcy szło jak po grudzie i niewiele wskazywało na to, że pod koniec sezonu będzie miała powody do większej radości. Maszyna Tane Spaseva zaskoczyła, a wszystkie elementy są dobrze naoliwione. Najlepiej ofensywa, gdyż po raz drugi w tym miesiącu beniaminek zdobył ponad 100 punktów.

- Walczyliśmy, chociaż w pierwszej połowie mieliśmy problemy z defensywą, szczególnie z obroną pojedynków 1 na 1. Później zaczęliśmy grać bardziej agresywnie. W ataku dobrze wyglądaliśmy już w pierwszej połowie - mówi zadowolony Tane Spasev, który cieszy się ze świetnego występu jednego zawodnika.

- Chauncey Collins rozegrał pierwsze, naprawdę bardzo dobre spotkanie. To ważny zawodnik dla nas, który był kontuzjowany przez dłuższy czas. Szkoda, że w tym sezonie nie mamy już zbyt wiele czasu, żeby Chauncey mógł udowodnić swoją wartość - dodaje. Amerykanin zdobył 22 punkty.

W stolicy myślą już o przyszłym sezonie, co podkreślił w rozmowie z naszym portalem Jarosław Jankowski, przewodniczący Rady Nadzorczej Legii Warszawa. - Myślę, że prezydent Jankowski i działacze Legii są na dobrej drodze do budowy bardzo mocnego klubu, na miarę takiej marki jaką jest Legia. W przyszłym roku drużyna będzie świętowała 90-lecie istnienia. To na pewno wielkie wydarzenie - podkreśla Macedończyk.

- Przed nami jeszcze dwa spotkania, po których zobaczymy co dalej - jaki będzie nasz budżet, możliwości. Zapewne część naszych zawodników będzie miała oferty z innych zespołów. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki oraz naszą grę, szkoda że ten sezon już się kończy. Już kilka razy w tym miejscu mówiłem, że najważniejsza jest cierpliwość. My wciąż wierzymy w zawodników, których mamy i pokażemy, że ta drużyna jest dobrą drużyną - kończy Spasev.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ambasadorka mundialu znów rozpala męskie zmysły

Źródło artykułu: