Niezauważony przez ochronę kibiców przeskoczył nad bandami reklamowymi i biegł w kierunku sędziego z widocznym zamiarem zaatakowania go. Peter Bankes, który był arbitrem spotkania pomiędzy Rochdale AFC a Oldham Athletic, nie spodziewał się tego.
Fana na boisku zauważył za to Anthony Gerrard, kuzyn legendy Liverpoolu, Stevena. Pobiegł w jego kierunku i powalił na ziemię. Tam poczekał na stewardów, którzy zajęli się kibicem.
To był niecodzienny incydent. Skomentował go ekspert Graham Poll na łamach "Daily Mail". - Ten wstydliwy incydent miał miejsce tydzień po słowach Gianluigiego Buffona w stronę Michaela Olivera. To mało prawdopodobne, że to zbieg okoliczności - przyznał.
- Miałem doświadczenie podczas meczów międzynarodowych, jednak nalegałem na eskortę do samochodu po meczach - wyjawił. - Jako sędzia nigdy nie spodziewasz się zagrożenia ze strony kibiców. Najwyższy czas, żeby arbitrzy byli traktowani z szacunkiem, na jaki zasługują - dodał.
Former Cardiff City star Anthony Gerrard steps in to save referee as fan invades pitch and attempts to attack referee https://t.co/zTDHXeN2wI
— Cardiff City Online (@CardiffCityLive) 18 kwietnia 2018
Anthony Gerrard stops Oldham Athletic fan from attacking referee after penalty decision in game against Rochdalehttps://t.co/o0bMsTs6Hj pic.twitter.com/w7jn0xI465
— Indy Football (@IndyFootball) 18 kwietnia 2018
ZOBACZ WIDEO Brentford grało do końca. Niespodzianka w Londynie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]