Niko Kovac poprowadził Eintracht do kolejnego sukcesu. Jego klub w Bundeslidze ciągle ma szansę na to, by awansować do Ligi Mistrzów. Puchar Niemiec może dać przepustkę do Ligi Europy. W Gelsenkirchen kibice oglądali wyrównane spotkanie, w którym długo żadna ze stron nie rzuciła się do ofensywy. Był to typowy pucharowy mecz, w którym o losach awansu zadecydowała jedna bramka.
W pierwszej połowie to Schalke dwukrotnie było blisko objęcia prowadzenia. Najpierw po uderzeniu Daniela Caligiuriego i rykoszecie, piłka przeleciała tuż obok słupka. Z kolei po chwili kapitalną interwencją popisał się Lukas Hradecky, który uratował swój zespół przed stratą gola.
To Schalke było groźniejsze w ofensywie. Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać swoich szans. Za to Eintracht w 75. minucie zadał decydujący cios. Po wrzutce z rzutu rożnego celnie strzelił Luka Jović i frankfurtczycy oszaleli ze szczęścia. Miejscowi robili wszystko, by doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie odpadli z Pucharu Niemiec.
Przed rokiem Eintracht Frankfurt uległ w finale Borussii Dortmund 1:2. W tym sezonie poprzeczka zostanie zawieszona jeszcze wyżej, bowiem rywalem ekipy z Frankfurtu będzie Bayern Monachium. Celem Bawarczyków jest zdobycie potrójnej korony. Ich determinację było widać w półfinałowym pojedynku z Bayerem Leverkusen, który wygrali 6:2.
Dla Kovaca finał będzie szczególnym meczem. 19 maja w Berlinie po raz ostatni poprowadzi Eintracht, a rywalem będzie jego przyszły pracodawca - Bayern Monachium.
Schalke 04 Gelsenkirchen - Eintracht Frankfurt 0:1 (0:0)
0:1 - Luka Jović 75'
ZOBACZ WIDEO RB Lipsk oddala się od Ligi Mistrzów. Kuriozalny gol Moisandera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]