Piłkarze Piasta mają do wykonania zadanie: utrzymać zespół w ekstraklasie. Później ruch będzie już należał do klubowych działaczy. Przed startem kolejnych rozgrywek będzie trzeba uzyskać licencję na występy w ligowej elicie. Zarząd niebiesko-czerwonych jest jednak o to spokojny. - Nie mamy takich wątpliwości. Myślę, że sprawa licencji jest dla nas jasna. W najbliższym czasie przekształcimy się w spółkę. Naszym partnerem będzie gmina Gliwice. We wtorek mam spotkanie z panem prezydentem Frankiewiczem i będziemy już czytać treść umowy. Także nasz partner, stowarzyszenia sportowego Piasta Gliwice zapewni nam stabilność ekonomiczną, finansową, a przede wszystkim pełne działania i możliwości rozwoju klubu i tego co nazywamy infrastrukturą, bo w tym wypadku budowa stadionu jest rzeczą niezbędną - wyjaśnił prezes Piasta - Jacek Krzyżanowski.
Po dopełnieniu wszelkich formalności, związanych z przekształceniem klubu w spółkę, szanse Piasta na pozyskanie sponsora powinny wzrosnąć. Jak na razie gliwiczanie muszą sobie radzić bez tego typu wsparcia. - Sądzę, że powinno być łatwiej, bo taki partner to jest na pewno duże wzmocnienie klubu - zauważył numer jeden gliwickiego zespołu.
W Piaście zapewniają, że problemów z licencją nie będzie, ale jeżeli gliwiczanie pozostaną w ekstraklasie, znowu będą musieli korzystać z gościnności innych klubów i rozgrywać domowe mecze poza własnym obiektem. W październiku ruszy bowiem budowa nowego stadionu. - Będziemy starali się grać w jak najlepszym miejscu dla naszych kibiców. Myślę, że niekoniecznie musi nim być Wodzisław, ale np. Bytom. Na razie jednak wszystko wskazuje na Wodzisław Śląski. Niestety w trakcie trwania prac będziemy musieli walczyć o punkty na obcym stadionie. Może nie przez cały czas, bo jest przyjęta etapowość w założeniach projektowych, ale jednak będzie trzeba poszukać zastępczego obiektu. To niestety jest element, który musimy wkalkulować w nasz dalszy byt w ekstraklasie, bo mam nadzieję, że w niej zostaniemy - powiedział Krzyżanowski.
Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak to miało miejsce w tym sezonie Piast jesienią w Gliwicach nie zagra. W klubie postarają się jednak o pozwolenie na występy na stadionie przy ulicy Okrzei do momentu rozpoczęcia budowy. - Spróbujemy coś zrobić w tym zakresie, by umożliwiono nam grę na naszym stadionie przed rozpoczęciem robót w Gliwicach, ale na razie jest za wcześnie, by powiedzieć coś więcej - wyjaśnił prezes Piasta.
Beniaminek z Gliwic w rundzie jesiennej ekstraklasy nie spisywał się najlepiej. Wiosną jego gra uległa znacznej poprawie i szanse na pozostanie w ligowej elicie zdecydowanie wzrosły. - Muszę powiedzieć, że to wszystko co się dzieje, bardzo pozytywnie na nas działa. Cieszymy się z tego, ale czy się tego spodziewaliśmy? Raczej to były nasze życzenia. Chcieliśmy zawsze, aby ten klub był lepszy, mam nadzieję, że tak właśnie się dzieje. Wierzę, że będzie się coraz bardziej rozwijał, bardziej dynamicznie, ale czas pokaże, czy mam rację - stwierdził Jacek Krzyżanowski.
Prezes Piasta przestrzega jednak przed zbytnim optymizmem. Gliwiczanie jeszcze nie zapewnili sobie ligowego bytu. - Jeszcze nie jest nic rozstrzygnięte, jeszcze dużo może się wydarzyć. Mam jednak nadzieję, że to wszystko zakończy się dla nas dobrze - powiedział z nadzieją.