Półfinał LM 2018. Liverpool - Roma: pojedynek rewelacji. Mohamed Salah musi przygotować niespodzianki

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Mohamed Salah
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Mohamed Salah

Przed Liverpool FC pierwszy mecz w półfinale Ligi Mistrzów z AS Roma. Przystąpi do niego z liderem klasyfikacji Złotego Buta, Mohamedem Salahem. Egipcjanina czeka przeprawa ze starymi znajomymi.

W tym artykule dowiesz się o:

Większość piłkarzy tworzących defensywę Romy spotykała się z Mohamedem Salahem dzień w dzień przez dwa lata. Tyle czasu Egipcjanin spędził w stolicy Italii u boku Federico Fazio, Kostasa Manolasa czy Alessandro Florenziego. Wartość zawodnika wzrosła w Rzymie dwukrotnie, zanim latem poprzedniego roku został bohaterem transferu do Liverpool FC. W pierwszym sezonie, w którym był wypożyczony do Romy z Chelsea FC, zdobył 15 goli, a przy sześciu asystował. W drugim Salah był równie skuteczny, a ponadto głównie dzięki jego podaniom, Edin Dzeko zdobył koronę króla strzelców Serie A. W Anglii przechodzi samego siebie. Dla Romy zdobył 29 bramek w dwóch kampaniach ligowych, a dla The Reds już 31 w niepełnej jednej i jest liderem klasyfikacji Złotego Buta.

Na wtorek Salah musi przygotować niespodzianki, żeby zaskoczyć starych znajomych. - Koncentrujemy się na najlepszych piłkarzach Liverpoolu, a to nie tylko Salah - mówi Eusebio Di Francesco, trener rzymian i w tym przypadku nie jest to tylko kurtuazja.

W czołowej dziesiątce klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów jest aż trzech podopiecznych Juergena Kloppa. Tyle samo goli co Salah - osiem zdobył dotychczas Roberto Firmino, a tylko jednego mniej Sadio Mane. Żaden z nich najpewniej nie wyprzedzi lidera rankingu Cristiano Ronaldo, ale już w klasyfikacji asystentów wygrana piłkarza Liverpoolu jest jak najbardziej realna. Najwięcej - siedem ostatnich podań wykonał James Milner, a sześć Roberto Firmino. Atakujący The Reds legitymują się więc wyśmienitymi statystykami. Cała drużyna zdobyła 23 gole w fazie grupowej, a wiosną strzeliła jeszcze po pięć w dwumeczach z FC Porto i Manchester City.

We wtorek Liverpool postara się ponownie odpalić fajerwerki i wypracować sobie pokaźną zaliczkę przed rewanżem w Rzymie. Na pewno się przyda. W poprzednich rundach Giallorossi przegrali spotkanie na wyjeździe z Szachtarem Donieck i FC Barcelona, mimo to później potrafili wykorzystać atut własnego boiska i odwrócić wynik dwumeczu. Sposób, w jaki wyeliminowali lidera Primera Division, po przegranej 1:4 w Katalonii, przeszedł do historii klubu.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Półfinał LM 2018. Pojedynki Lewandowskiego z Ramosem to niesamowita historia

- Nie spodziewałem się, że zajdziemy tak wysoko. Z drugiej strony nie znaleźliśmy się w półfinale przypadkiem z powodu zbiegu okoliczności - mówi Aleksandar Kolarov, obrońca rzymian. - Jesteśmy gotowi na to, żeby zagrać kolejny świetny mecz i świadomi tego, gdzie się znaleźliśmy. Postaramy się o zwycięstwo na wyjeździe. Półfinał niesie ze sobą niesamowitą atmosferę. Jako dzieci marzymy o graniu w takich meczach. Anfield to niesamowite miejsce z taką samą atmosferą, dlatego niecierpliwie czekam na to, co się wydarzy.

Roma była już w tym sezonie w Anglii i zremisowała 3:3 elektryzujący mecz z Chelsea. Jednego gola zdobył Kolarov, a dwa Edin Dzeko. Obaj przeprowadzili się do Rzymu z Manchester City. Serb był Obywatelem przez siedem lat, a Bośniak przez ponad cztery. W tym okresie Dzeko trafił do siatki The Reds trzy razy w 11 spotkaniach. Napastnik Romy pokonał też bramkarza Liverpoolu w sierpniu 2016 roku. Giallorossi wygrali mecz towarzyski w Stanach Zjednoczonych 2:1, a autorem tego drugiego gola był Salah.

W dalszej przeszłości, właśnie w Liverpoolu, Roma wygrała swój jedyny mecz w Anglii. Wiktoria 1:0 w lutym 2001 roku miała dla rzymian gorzki smak. To przedstawiciel Premier League przystąpił do niej z dwubramkową zaliczką i awansował dalej w Pucharze UEFA. Przyjezdni zeszli wtedy z boiska w dziewięciu wskutek dwóch czerwonych kartek. W 1984 roku kluby spotkały się w finale Pucharu Europy Mistrzów Krajowych. Trofeum zdobył zespół z Liverpoolu dzięki zwycięstwu w konkursie rzutów karnych. Chce, by spotkanie z Romą, ponownie przyniosło mu szczęście w drodze po puchar.

Liverpool FC - AS Roma / wt. 24.04.2018 godz. 20.45

Przewidywane składy:

Liverpool: Karius - Alexander-Arnold, Lovren, Van Dijk, Robertson - Oxlade-Chamberlain, Henderson, Milner - Salah, Firmino, Mane

Roma: Alisson - Florenzi, Manolas, Fazio, Kolarov - De Rossi, Strootman, Nainggolan - Perotti, Dzeko, Under

Sędzia: Felix Brych (Niemcy)

Komentarze (1)
avatar
Manuel
24.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Temu meczowi poświęca się znacznie mniej uwagi w rozgrywkach półfinałowych niż pojedynkowi Bayern Monachium - Real Madryt a może okazać się hitem . AS Roma to nieobliczalny zespół ,potrafi zagr Czytaj całość