Korona gotowa na warszawski "kocioł". "To Legia ma większą presję"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak

Ostatnie dni nie były udane dla piłkarzy Korony. Odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski oraz porażka w lidze z Jagiellonią podrażniły zespół. Jak to wpłynie na mecz z Legią? - To Legia ma większą presję od nas - powiedział Bartosz Rymaniak.

Wspomniane niepowodzenia podcięły nieco skrzydła zawodnikom Gino Lettieriego, ale jak przekonuje Bartosz Rymaniak, zespół ciągle ma o co grać. - Cały czas walczymy o to jak najwyższe miejsce, czy czwarte czy piąte. Wszystko jest w naszych rękach i nogach, nie ma żadnego odpuszczania, będziemy walczyć do końca.

Jak 28-letni obrońca tłumaczy ostatnie słabsze wyniki? - To były dwa wypadki przy pracy, pierwszy z nich dosyć bolesny, bo każdy wie jak skończyło się odpadnięcie z półfinału, drugi wynik nie odzwierciedlał tego, co działo się na boisku, ale to już za nami - powiedział.

Kieleccy kibice z pewnością liczą, że zespół wyciągnie odpowiednie wnioski i w piątkowym starciu 33. kolejki zaprezentuje wyższy poziom. A jeśli chce osiągnąć dobry wynik, to nie ma innego wyjścia, bowiem to rywal jest zdecydowanym faworytem. - Musimy się skoncentrować bo będzie to bardzo ciężki mecz, ale też fajny, bo na takie spotkania się czeka. Przy Łazienkowskiej pewnie duża frekwencja, Legia będzie chciała wygrać, ale wiemy, że Korona nie ma tam zwyczaju często zostawiać punktów i mam nadzieję, że będzie tak i tym razem - stwierdził "Ryman". Złocisto-krwiści ostatniej porażki na stadionie Legii doznali w 2014 roku.

Prawdopodobnie Korona zastosuje podobną taktykę do tej z Poznania, kiedy to na początek rundy finałowej pokonała lechitów (1:0). - Jak gra się na remis to w końcu się bramkę dostaje, tym bardziej na Legii gdzie jest kocioł z każdej strony, kibice będą napędzać legionistów. Musimy się jednak skupić na sobie, bo to Legia ma większą presję od nas - zakończył.

Spotkanie Legia Warszawa - Korona Kielce rozpocznie się w piątek, 27 kwietnia, o godzinie 20:30.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Jakub Błaszczykowski wrócił!

Komentarze (3)
avatar
13MP 18PP
27.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko nie kocioł... Na miejscu Legii bym się obraził. 
avatar
JagaFunJaga
27.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1:1 0:1, chyba że będą kontrowersje wynik może być inny