Manchester United - Arsenal: sentymentalny mecz Chilijczyka. "Alexis Sanchez dziwnie wygląda w koszulce innego klubu"

Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Alexis Sanchez i James Tomkins
Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Alexis Sanchez i James Tomkins

- Dziwne uczucie widzieć go w koszulce innego klubu, bo miał silną więź z Arsenalem - mówi Arsene Wenger o Alexisie Sanchezie. W niedzielę Chilijczyk zagra przeciwko Kanonierom po raz pierwszy od zimowego odejścia ze stolicy Anglii.

166 spotkań, 80 goli i 46 asyst. Widząc te liczby trudno się dziwić, że przez 3,5 roku gry w Arsenalu Alexis Sanchez stał się jednym ze szczególnych piłkarzy dla kibiców z Londynu. Nie można być więc zaskoczonym ich złością, kiedy w styczniu Chilijczyk zdecydował się odejść z Emirates Stadium do jednego z największych rywali.

- W tamtym okresie Alexis nie zaakceptował naszego kontraktu i najlepszą opcją było, aby coś zyskać na jego odejściu. Dla niego był to transfer do innego wielkiego klubu. Obie strony miały interes w tym, aby to się wydarzyło Zdecydowaliśmy się na wymianę na jakościowego piłkarza jakim jest Henrich Mchitarjan - wspominał Arsene Wenger na łamach oficjalnej strony klubu.

- Nie lubię styczniowego okienka, ale to był transfer z cyklu: teraz albo nigdy. Sanchez od lat gra w Premier League i wszyscy wiemy, jak dobrym jest piłkarzem. To dlatego chciało go wiele zespołów i dlatego walczyliśmy o to, aby był u nas - dodawał opiekun Manchesteru United, Jose Mourinho.

W niedzielne popołudnie 29-latek po raz pierwszy od czasu odejścia z angielskiej stolicy zagra przeciwko byłemu klubowi, który jego obecna ekipa podejmie w 36. kolejce Premier League. Francuski szkoleniowiec Kanonierów nie ukrywał, że tego dnia będzie się czuł trochę nieswojo.

ZOBACZ WIDEO Spacerowe tempo i wygrana Bayernu. "Lewy" odpoczywał [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Oczywiście, że gra przeciwko Alexisowi będzie trochę dziwna. Jedyna rzecz, która się nie zmieniła, to kolor koszulki. Wciąż jest czerwona. Niemniej to dziwne widzieć go w koszulce innego klubu, bo miał silną więź z Arsenalem i był tutaj przez kilka lat. Spisywał się u nas niesamowicie dobrze - zaznaczył.

Zespół, w którym dzisiaj występuje skrzydłowy z Ameryki Południowej, zajmuje teraz pozycję wicelidera. Aby ją utrzymać do końca sezonu, podopieczni Mourinho potrzebują skutecznej gry w ostatnich meczach. Fani z Old Trafford mają jednak wątpliwości czy stać na to zawodnika, który w dotychczasowych 9 spotkaniach ligowych zdobył zaledwie dwa gole i trzy asysty.

- Oczywiście, że to odpowiedni piłkarz. Nie chodzi tylko o typowe piłkarskie umiejętności, ale także o mentalność, której potrzebujemy, doświadczenie, mentalną agresję. Wiem, że prędzej czy później to przyjdzie - bronił swojego piłkarza "The Special One", który podkreśla, że należy zachować cierpliwość.

- Potrzebujemy siedmiu punktów, mamy finał Pucharu Anglii do rozegrania. Czy Sanchez może nam pomóc? Taką mam nadzieję. W przyszłym sezonie, po okresie przygotowawczym, po tym jak poczuje się tu komfortowo i zaaklimatyzuje się, będzie doskonały - zakończył Portugalczyk.

Początek hitowego meczu w niedzielę, 29 kwietnia o godz. 17:30. Relację live z tego wydarzenia będziecie mogli śledzić na naszej stronie.

Źródło artykułu: