Maciej Żurawski: Miałem ponad 30 lat, a nie umiałem załatwić tak prostej sprawy

Maciej Żurawski przyznał, że musiał sporo zmienić w swoim życiu po tym jak zakończył karierę profesjonalnego piłkarza. Zdradził, że dopiero po 30. roku zaczął zdawać sobie z niektórych rzeczy.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Maciej Żurawski Newspix / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Maciej Żurawski
- Dla mnie to było zupełnie inne życie, teraz mam całkowicie nowe. Wtedy funkcjonowałem na kompletnie innych zasadach. I szczerze mówiąc, było prościej. Grałem w piłkę, mogłem sobie na wszystko pozwolić, wokół mnie pełno było osób, które załatwiały za mnie większość rzeczy. Niewiele mnie interesowało poza treningami i meczami. U piłkarzy to standard, tak wygląda ich świat przez kilkanaście lat. I w pewnym momencie następuje koniec. Bolesny koniec - mówi w rozmowie z Izą Koprowiak z "Przeglądu Sportowego" Maciej Żurawski.

Były reprezentant Polski przyznał, że musiał sam zacząć płacić rachunki i jakby banalnie to nie zabrzmiało to "zaczynasz odczuwać pewnego rodzaju niepełnosprawność". Wcześniej tego nie robił, ponieważ zawsze ktoś dbał o jego interesy i nie musiał się tym przejmować.

Dodał też, że łatwo jest się przyzwyczaić do pewnych standardów życia. Po zakończeniu kariery, kiedy już nie spływa tak duża pensja, trudno jest zaakceptować, że np. nie można już latać prywatnym samolotem. - Z takimi przyzwyczajeniami jeszcze trudniej będzie im przejść do normalnego życia. To niebezpieczne. Spadną z tego pułapu i będą musieli zrozumieć i zaakceptować, że na wiele rzeczy ich nie stać. Kiedyś też nie liczyłem, na co i ile wydaję, ale w pewnym momencie musiałem zacząć to robić. Bo konto nie było już zasilane co miesiąc tak pokaźną sumą - dodał.

Obecnie Żurawski pracuje jako ekspert piłkarski. W swojej karierze występował m.in. w Wiśle Kraków czy Celtiku Glasgow.

ZOBACZ WIDEO Miroslav Radović: Czas na drugi krok
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×