Bramkarz reprezentacji Polski rozegrał w kończącej się edycji Pucharu Włoch dwa mecze. W pojedynkach z Genoa CFC i Torino FC zachował czyste konto, po czym zwolnił miejsce między słupkami Gianluigiemu Buffonowi. Weteran również nie przepuścił piłki do siatki w dwumeczu z Atalantą BC. Miał odrobinę szczęścia, kiedy podał futbolówkę Alejandro Gomezowi, a Argentyńczyk trafił lobem w słupek, ale ostatecznie fakt jest taki, że Wojciech Szczęsny i Gianluigi Buffon doprowadzili obrońcę trofeum do finału bez straty gola. Jeżeli Juventus zdobędzie Puchar Włoch, to obaj bramkarze będą mieć swój wkład w sukces.
Szczęsny zdobył w przeszłości trzy trofea w Anglii. Od czasu przeprowadzki z Arsenalu na Półwysep Apeniński w 2015 roku nie odebrał jeszcze złotego medalu. Krótko po zmianie szatni Romy na Juventusu drużyna Polaka była już jeden mecz od Superpucharu Włoch, ale okazała się w nim gorsza od Lazio.
Generalnie zanosi się na to, że wszystkie laury w calcio zostaną rozdzielone w tym sezonie w Rzymie. Po meczu z Milanem turyńczyków czeka już w niedzielę pojedynek z Romą na Stadio Olimpico. Nie muszą go nawet wygrywać. Wystarczy im remis, żeby zagwarantować sobie mistrzostwo kraju. To ma być więc wielki tydzień Juventusu.
- Mecze z Milanem są wyrównane, szczególnie kiedy dochodzi do nich w finale. Musimy zagrać z entuzjazmem, a ponadto skoncentrowani i zbilansowani. Przeciwnik ma dobrze wyszkolonych technicznie piłkarzy, którzy są w stanie sprawić nam problem. Trener Gattuso prowadzi ich do dobrych wyników, choć nie jest łatwo pracować w takim klubie jak Milan - mówi szkoleniowiec Massimiliano Allegri przez swoim czwartym finałem Coppa Italia. Gattuso to przy nim żółtodziób.
ZOBACZ WIDEO Duży błąd Buffona. Juventus i tak krok od mistrzostwa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Juventus wygrał cztery poprzednie mecze z Rossonerimi. W rundzie wiosennej tego sezonu 3:1 w Turynie po niebanalnej potyczce. Milan był w stanie strzelić gola na Allianz Stadium, a Stara Dama rozstrzygnęła pojedynek dopiero w 79. minucie. Mediolańczycy chętniej wracają myślami do Kataru. 23 grudnia 2016 roku w Azji potrafili jednocześnie rozwścieczyć Bianconerich i zabrać im trofeum. Był to pojedynek o Superpuchar Włoch, który Milan rozstrzygnął w konkursie rzutów karnych. To był sukces na pożegnanie z Silvio Berlusconim. Niewiele później klub trafił w ręce Chińczyków.
Milan miał nieco trudniejszą drogę do finału. Poprzez dogrywkę w ćwierćfinale z Interem Mediolan i konkurs rzutów karnych z Lazio w półfinale. Tak samo jak Bianconeri przede wszystkim skutecznie bronił. Jego defensywa nie dała się złamać ani Ciro Immobile, ani Mauro Icardiemu, czyli najlepszym napastnikom w klasyfikacji strzelców Serie A. W tym sezonie w stolicy Italii mediolańczycy pobili nie tylko Lazio, ale również Romę.
- To jest nasza gra o mistrzostwo świata - mówi Gattuso. - Nie muszę motywować piłkarzy. Sama stawka meczu ich mobilizuje. Stoimy przed trudną do pokonania przeszkodą. Nie możemy dać się rozegrać Juventusowi, ponieważ wymierzy nam za to karę. To drużyna pełna mistrzów, co nie oznacza, że pozbawiona wad. W ligowym meczu w Turynie mogliśmy zapunktować. Popełniliśmy jednak błędy w ostatnim kwadransie. Mam nadzieję, że nie powtórzymy ich w finale.
Juventus prowadzi w klasyfikacji wszech czasów Pucharu Włoch. Jego piłkarze wnieśli trofeum 12 razy. W 2015 roku odzyskali je po dekadzie i nie oddali do teraz. Milan triumfował w Coppa Italia pięć razy. Po raz ostatni w 2003 roku.
Finał Pucharu Włoch:
Juventus - AC Milan / śr. 09.05.2018 godz. 21.00
Przewidywane składy:
Juventus: Buffon - Cuadrado, Barzagli, Benatia, Asamoah - Khedira, Pjanić, Matuidi - Dybala, Higuain, Douglas Costa
Milan: G. Donnarumma - Calabria, Bonucci, Romagnoli, Rodriguez - Kessie, Locatelli, Bonaventura - Suso, Cutrone, Calhanoglu
Sędzia: Antonio Damato