Do wypadku doszło we wtorek we wczesnych godzinach porannych. Po tym jak Jlloyd Samuel odwiózł swoje dzieci do szkoły, prowadzony przez niego samochód zderzył się z autem nadjeżdżającym z naprzeciwka.
Auto zaczęło się palić. Niestety, Samuel nie został uwolniony z płonącego pojazdu i nie udało się go uratować. Były piłkarz zmarł na miejscu. Miał 37 lat.
Jego śmierć potwierdziła federacja piłkarska Trynidadu i Tobago, w której barwach rozegrał on dwa spotkania.
Kibicom piłkarskim zapadł w pamięć dzięki grze w Anglii, przede wszystkim w Aston Villi. Był on zawodnikiem tego klubu w latach 1998-2007. Następne cztery lata spędził w Bolton Wanderers. Piłkarską karierę zakończył w Iranie.
Mimo gry w barwach reprezentacji Trynidadu, Samuel miał na swoim koncie występy w juniorskich i młodzieżowych drużynach reprezentacji Anglii. W 2004 roku był także brany pod uwagę przez selekcjonera dorosłej kadry Svena-Gorana Erikssona w kontekście powołania, jednak ostatecznie do tego nie doszło.
We wtorkowy wieczór klub z Villa Park upamiętni pamięć o swoim byłym zawodniku. Podczas meczu barażowego o Premier League z Middlesbrough jej piłkarze wystąpią z czarnymi opaskami na rękawach.