Najsłabszy sezon Realu od 12 lat

Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Sezon 2005/2006. Wtedy po raz ostatni Real Madryt zdobył w lidze mniej punktów niż w przeciągu obecnego sezonu (76). Królewscy nie obronili tytułu mistrza Hiszpanii lecz szkoleniowiec zespołu Zinedine Zidane uspokaja: - Mamy obecnie inne priorytety.

12 lat temu zespół ze stolicy Hiszpanii zdobył na boiskach Primera Division "ledwie" 70 punktów. Co warte odnotowania rok później Real Madryt pod wodzą legendarnego Fabio Capello wywalczył taką samą ilość oczek co w obecnym sezonie (76). Wówczas dało to klubowi tytuł mistrzowski, aktualnie jedynie ostatnie miejsce na podium.

Również pod innymi względami był to jeden z najsłabszych sezonów ligowych Królewskich w XXI wieku. Ostatnio tak mało strzelonych (94) oraz dużo straconych (44) bramek zawodnicy Realu nie zanotowali od sezonu 2008/2009. Nawet sympatyzujący z klubem dziennik "Marca" krytykuje zespół za dwucyfrową stratę do nowego mistrza FC Barcelony.

Dziennikarze przypominają jednak, iż najważniejszym zadaniem na obecny sezon było zdobycie trzeci raz z rzędu trofeum Ligi Mistrzów. W podobnym tonie wyrażał się po ostatnim meczu w lidze przeciwko Villarreal CF (2:2) szkoleniowiec Zinedine Zidane: - Nie przejmujemy się bo jesteśmy gotowi na finał. Na ten moment to tyle. Najważniejsze, że nie mamy żadnych kontuzji.

W sobotni wieczór Francuz postanowił nie oszczędzać na Estadio de la Ceramica niemal nikogo z pierwszego garnituru zespołu. Jedyna duża zmiana w jedenastce to postawienie na debiutanta oraz syna trenera Luci Zidane'a, który zastąpił w składzie pewniaka na grę w Kijowie Keylora Navasa.

45-latek postawił również dać szansę na skrzydłach parze rezerwowych Gareth Bale-Isco, która znakomicie zaprezentowała się podczas zeszłotygodniowego starcia z Celtą Vigo (6:0). Obaj zawodnicy jeszcze niedawno byli na wylocie z klubu. Obecnie hiszpańskie media prognozują, iż co najmniej jeden z nich rozpocznie mecz przeciwko Liverpoolowi w pierwszym składzie.

Bliżej takiego osiągnięcia znajduje się Walijczyk, który nawet rozpoczął strzelanie w starciu z Villarrealem. Wotum zaufania w jego kierunku wystawił po ostatnim gwizdku sam Zinedine Zidane: - Bale nigdy nie obniżył poziomu swoich występów. Jedyna różnica na plus to fakt, że teraz strzela gole.

Finał Champions League między Realem Madryt a Liverpoolem odbędzie się w Kijowie 26. maja. Pierwszy gwizdek arbitra Milorada Mazicia zaplanowano na standardową godzinę 20:45.

ZOBACZ WIDEO Cztery gole! Wściekły pościg Villarrealu za Realem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: